Wywiady

Krzysztof Klimosz: Pracujemy nad uruchomieniem połączeń [WYWIAD]

Krzysztof Klimosz, Prezes zarządu Kolei Śląskich, omówił plany przewozowe i taborowe spółki oraz przedstawił opinię na temat największych transportowych problemów w regionie.

Krzysztof Klimosz, Prezes zarządu Kolei Śląskich
Krzysztof Klimosz, Prezes zarządu Kolei Śląskich
Panie Prezesie, zanim objął Pan swoją funkcję w Kolejach Śląskich był Pan członkiem Zarządu Województwa Śląskiego. Stąd też chciałbym się dowiedzieć jakie są, w Pana opinii, największe kolejowe problemy regionu?

Aktualnie jednym z kluczowych wyzwań jest minimalizowanie utrudnień związanych z prowadzoną przez PKP PLK przebudową węzła katowickiego. Trzeba pamiętać, że to największa tego typu inwestycja w historii województwa śląskiego i pewne niedogodności są nie do uniknięcia. Dla pasażerów kolei przebudowa wiąże się z wydłużonym czasem przejazdów, ruchem jednotorowym, koniecznością przesiadek, a w krytycznych sytuacjach nawet odwołaniami pociągów. Dzięki współpracy z województwem, samorządami i przewoźnikami skutecznie zmniejszamy te utrudnienia zapewniając honorowanie biletów Kolei Śląskich w autobusach i tramwajach Zarządu Transportu Metropolitalnego, pociągach Polregio i Intercity oraz infolinię dla pasażerów.

Przechodząc do Kolei Śląskich. Zacznijmy od taboru. Niedługo wasz park zasilą pojazdy z Newagu. Proszę przypomnieć ile i co to będą za składy?

Nowosądecki producent realizuje zamówienia Województwa Śląskiego i Kolei Śląskich, które łącznie obejmują 29 składów Impuls 2 typu 31WEbc. To nowoczesne pociągi wyposażone w najlepsze systemy bezpieczeństwa. Będą mogły poruszać się po torach z maksymalną prędkością 160 km/h. Jestem przekonany, że zwiększą standard podróżowania w województwie śląskim. Pierwsze trzy Impulsy trafią do naszego regionu już w pierwszym kwartale 2025 roku.

 Czy w związku z tym planujecie nowe połączenia?

Pracujemy nad uruchomieniem połączenia kolejowego z Częstochowy do Krakowa przez Dąbrowę Górniczą Ząbkowice i Jaworzno. Byłby to rodzaj bypassa na czas przebudowy Katowickiego Węzła Kolejowego i pomysł na efektywne wykorzystanie taboru Kolei Śląskich w czasie dalszych etapów inwestycji, kiedy wiele pociągów nie będzie mogło wjechać na stację Katowice. Istnieje szansa, że połączenie pojawi się w połowie 2025 roku, ale za wcześnie, by mówić o tym w kategoriach pewności. Cały czas analizujemy także możliwości uruchomienia nowych połączeń w regionie, między innymi na odcinku Orzesze Jaśkowice – Tychy.

A czy nadal macie w planach powrót do starych połączeń?

Nowy tabor pozwoli na zwiększenie siatki dostępnych połączeń i uruchomienie nowych linii, ale już teraz Koleje Śląskie kursują tam, gdzie wcześniej pociągi pojawiały się rzadko lub wcale. Przykładem jest choćby linia S17 łącząca Rybnik i Gliwice, gdzie do czerwca 2024 roku pociągi kursowały jedynie w weekendy. Aktualnie w dni robocze codziennie kursuje tam aż 9 par pociągów. Od grudnia 2023 roku jeździmy też na linii S9 łączącej Częstochowę z Tarnowskimi Górami i obsługującej lotnisko Katowice Airport w Pyrzowicach. Jesteśmy także zainteresowani przywróceniem połączeń na linii 141, z Gliwic do Katowic przez Rudę Śląską Kochłowice i Chorzów Hajduki. To byłyby świetna alternatywa dla linii S1. Mamy też w planach zwiększenie częstotliwości połączeń na obsługiwanych liniach, ale to będzie możliwe dopiero po zakończeniu remontu katowickiego węzła kolejowego.

W prasie wyczytałem o nowej komunikacyjnej rzeczywistości w Katowicach. Czym ona jest i jak wpływa na Koleje Śląskie?

Dobre skomunikowany region to taki, w którym pasażer nie musi zastanawiać nad wyborem środka transportu w drodze do pracy, szkoły czy na wycieczkę. Wie, że w większość miejsc sprawnie i szybko dotrze bez samochodu. Integracja przewoźników i rozwój transportu publicznego, który jest jednym z priorytetów województwa śląskiego widać nie tylko w Katowicach, ale na terenie całej Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Pasażerowie mają do dyspozycji wspólny bilet metropolitalny (w Kolejach Śląskich nosi nazwę Taryfa Max Bilet), który daje możliwość korzystania z autobusów, tramwajów, trolejbusów, pociągów i roweru metropolitalnego, który jest ważnym uzupełnieniem transportu publicznego.

W jednym z wywiadów wspomniał Pan, że wkopanie całego ruchu kolejowego pod Katowice byłoby to trudne, ale możliwe i z korzyścią dla Katowic. Ciekawa koncepcja, ale jak ją wdrożyć?

Koncepcja ruchu kolejowego pod Katowicami to z pewnością kusząca wizja, która pozwoliłaby uwolnić miastu dodatkowe tereny. Ale skupiając się na kolei – ta może funkcjonować jak metro nie tylko pod ziemią. Przebudowa węzła katowickiego ma właśnie taki cel. Po zakończeniu prac infrastruktura kolejowa na Śląsku, dzięki oddzieleniu ruchu tranzytowego od ruchu aglomeracyjnego będzie bardziej wydajna, a w połączeniu z nowym taborem, Koleje Śląskie będą mogły kursować częściej. Naszym celem jest skonstruowanie takiego rozkładu jazdy, dzięki któremu pasażerowie nie będą musieli zastanawiać się kiedy odjeżdża najbliższy pociąg. Będą wiedzieli, że interesujące ich połączenie kursuje jak metro, co kilka lub kilkanaście minut.

Dodaj komentarz