Błąd ludzki jest wstępną przyczyną katastrofy kolejowej, do której doszło we wtorek 7 lipca w czeskiej miejscowości Pernik. Jak informował Jan Kuczera, szef Inspekcji Transportu Kolejowego Czech, jeden z pociągów pasażerskich uczestniczących w wypadku, za wcześnie odjechał ze stacji Pernink.
W katastrofie zginęły dwie osoby – jedna z nich to obywatel Niemiec. Kolejne 24 osoby trafiły do szpitala. Jak informuje ITK, nie znane są przyczyny, dlaczego jeden ze składów odjechał ze stacji szybciej. Maszynista tego pociągu został zatrzymany. Nie złożył jeszcze wyjaśnień.
Ludzki błąd, jako wstępną przyczynę zdarzenia, zakładają także Koleje Czeskie, powołując się na zarejestrowane rozmowy między dwoma maszynistami a dyżurnymi ruchu.
Linia kolejowa między Johanngeorgenstadt w niemieckiej Saksonii a Karlowymi Warami to najwyżej położony szlak kolejowy w Czechach. Bezpieczeństwo podróżnych na tym odcinku zależy tylko od maszynistów i dyżurnych ruchu, bowiem nie ma tam żadnych technicznych systemów bezpieczeństwa. Nie ma także systemu ostrzegającego maszynistów o zagrożeniu.
Na wczorajsze zdarzenie zareagowała także czeska administracja kolejowa. Opublikowała ona dokument, w którym napisane zostało, że wszystkie linie obsługiwane przez zarząd kolei są w pełni zabezpieczone, sugerując jednocześnie możliwość wprowadzenia taniej wersji ETCS na liniach regionalnych.