Kraków objęty został żółtą strefą epidemii koronawirusa. W związku z tym od poniedziałku 31 sierpnia MPO ponownie rozpoczęło dezynfekcję miejskiej przestrzeni. Poza chodnikami i placami, działania odkażające prowadzone są na przystankach tramwajowych, autobusowych oraz w przejściach dla pieszych. Dezynfekowane są również kosze uliczne, różnego rodzaju poręcze i ławki.
Płyn dezynfekujący jest bezpieczny dla mieszkańców oraz zwierząt. Pracownicy MPO Kraków stosują odzież ochronną ze względu na długotrwałą pracę z tym środkiem – chwilowy kontakt jest całkowicie bezpieczny.
– Mieszkańców prosimy o współpracę i wyrozumiałość – aby pracownicy MPO mogli sprawnie dokonać dezynfekcji, prosimy o odsunięcie się od oczyszczanej powierzchni – apelują przedstawiciele władz miasta. – Akcja dezynfekowania będzie trwała cały czas, aż do odwołania.
Dezynfekcji poddane zostaną przystanki komunikacji publicznej, pętle tramwajowe i autobusowe, większe punkty przesiadkowe czy przejścia podziemne i automaty biletowe.
Bez zmian prowadzona jest akcja dezynfekcji i ozonowania autobusów i tramwajów Komunikacji Miejskiej w Krakowie.
O skuteczności prowadzonych działań juz wcześniej mówili naukowcy z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Eksperci przeprowadzili wiosną analizę skażenia przestrzeni miejskiej koronawirusem. Na potrzeby badań pobrano wymazy z powierzchni płaskich (bankomatów, biletomatów itp).
– Oznaczanie obecności materiału genetycznego wirusa SARS CoV 2 było wykonywane przy pomocy testu genetycznego „Real-Time Fluorescent RT-PCR Kit for Detecting SARS-2019-nCoV” od BGI Genomics Co. Ltd. Test ten cechuje bardzo wysoka czułość, gdyż jest w stanie wykryć nawet pojedyncze kopie wirusa. Stosowany jest m.in. w Niemczech do testowania próbek od pacjentów – tłumaczy Paweł Łabaj, współautor badań i dodaje, że choć oznaczenia miały charakter jakościowy, a nie ilościowy, to charakterystyka wyników wskazuje na obecność w pobranych próbkach kilku – kilkunastu kopii wirusa, a nie kilkuset i więcej.
Jak dodają naukowcy, w połowie marca materiał genetyczny wirusa znajdował się w ponad 40 proc. próbek. W kolejnych tygodniach dane były coraz bardziej optymistyczne, a na początku kwietnia w kolejnych pobraniach tylko jedna próbka danego dnia była pozytywna.
Źródło: krakow.pl