Tematykę technologii symulacyjnej dla pełnozakresowego symulatora kolejowego przybliżył Raportowi Kolejowemu Michał Wierzbicki, wiceprezes zarządu SIM FACTOR.
Radosław Karwicki: Panie Prezesie, proszę opowiedzieć kilka słów o pełnozakresowym symulatorze kolejowym, który współtworzyliście z TK Telekom?
Michał Wierzbicki: Jest to obecnie najnowocześniejszy symulator pełnozakresowy o pełnej immersji. Oznacza to, że nasz symulator ma nie tylko wiernie odwzorowaną kabinę, platformę o sześciu stopniach swobody, ale też wszystkie elementy, takie jak zjawiska pogodowe oraz elementy pojazdu, które istnieją tylko w modelu wirtualnym, np. ruchome lusterka boczne. Wyjątkowa w skali kraju jest też liczba dostarczonych do Klienta – Kolei Dolnośląskich – tras kolejowych, aktualnie jest to obecnie ponad 900 km. Dostarczony przez nas symulator jest jedynym w Polsce w pełni profesjonalnym rozwiązaniem opartym na polskim autorskim oprogramowaniu.
RK: Jaki był wkład SIM FACTOR w ten projekt?
MW: SIM FACTOR był odpowiedzialny za opracowanie technologii symulacyjnej, zbudowanie kabiny symulatora oraz uruchomienie procesu szkoleniowego. Całość symulatora działa na autorskim systemie wirtualnego świata generowanego przez rozwiązanie oparte w całości o licencje SIM FACTOR.
RK: Jakie były największe trudności podczas prac przygotowawczych?
MW: Największą trudnością było takie odwzorowanie kabiny, aby nie były widoczne żadne elementy montażowe. Całość laminatów oraz elementów wyposażenia kabiny została zamocowana w specjalnej klatce, gdzie za pomocą uchwytów wewnętrznych i kątowników udało się zamontować oryginalne części w taki sposób, aby nie różniło się to od pojazdu. Co więcej, nigdzie nie są widoczne żadne dodatkowe lub nietypowe łączenia, nity lub inne elementy konstrukcyjnej „klatki symulatora”. Całość klatki została zaprojektowana w sposób zapewniający bezpieczne użytkowanie na platformie ruchomej nawet przy przyspieszeniach dochodzących do 4m/s^2.
RK: Jakie nowinki zastosowaliście?
MW: W symulatorze zastosowano szereg nowości, jednak kluczowe z punktu widzenia samego rozwiązania finalnego są trzy z nich: możliwość zabudowy jednostek renderujących w szafie typu RACK, znajdującej się nawet do 200 metrów od samego symulatora, dzięki zastosowaniu specjalnych kabli 4K, edytor świata wirtualnego, który jest integralną częścią oprogramowania symulacyjnego, a także system generowania tras i świata symulacji na podstawie zewnętrznych danych, co znacząco przyspiesza realizację projektu symulatora.
RK: Czy w planach macie kolejne realizacje?
MW: Jako młody podmiot, współpracując w ramach konsorcjum handlowego TK-SIM powołanego razem z TK Telekom Sp. z o.o., prowadzimy intensywne starania w celu pozyskania kolejnych klientów. Obecnie mamy zamówienia na kolejne dwa symulatory, o czym niebawem poinformujemy w osobnych komunikatach.
Rozmawiał RK