Pociąg Kolei Czeskich nie zatrzymał się na wyznaczonym peronie i pojechał dalej. Pasażerowie, którzy chcieli wysiąść zaalarmowali przewoźnika. Jak się okazało, pociąg prowadził pijany maszynista.
Do zdarzenia doszło w środę 9 listopada wieczorem, w pociągu relacji Studénka – Mosty koło Jabłonkowa. Skład osobowy miał zatrzymać się w Polance nad Odrą. Tak się jednak nie stało. Zdenerwowani pasażerowie poinformowali o zdarzeniu České dráhy. Przewoźnik nie posiadał jednak informacji dlaczego maszynista pominął stację i pojechał dalej.
Skład udało się zatrzymać w Ostrawie. Chwilę później wiadomo już było, dlaczego maszynista zignorował obowiązek zatrzymania się na stacji. Był pijany.
Jak poinformował Petr Štáhlavský, rzecznik Kolei Czeskich, cytowany przez polar.cz, w pociągu przeprowadzona została kontrola. W jej wyniku maszynista zakończył jazdę. Zastąpił go inny pracownik.
Tuż po incydencie maszynistę zwolniono z pracy. W chwili pełnienia obowiązków służbowych miał prawie promil alkoholu w organizmie.