Do miasta Rostock, jednego z największych portów naszego zachodniego sąsiada nad Bałtykiem, przybyła pierwsza transza kukurydzy paszowej. Pociąg jadący z zachodniej Ukrainy, spędził w podróży osiem dni.
Pociąg wiozący 1200 ton kukurydzy paszowej w 21 wagonach, dotarł we wtorek, po ponad tygodniu podróży do portowego Rostocku. Na granicy polsko-ukraińskiej transport musiał zostać przeładowany pociąg DB Cargo. Tymczasowo towar zostanie umieszczony w spichlerzach niemieckiego miasta, gdzie będzie czekał na dalszą wysyłkę. Jeszcze nie wiadomo dokąd dokładnie trafi ukraińskie zboże, ale przypuszczalnie będzie to Afryka Północna.
Kolejne trzy pociągi są w drodze, dzięki czemu możliwe będzie zgromadzenie do 6000 ton. Eksport ukraińskiego zboża przez Rostock koordynuje ratzeburska firma BAT Agrar.
Transport umożliwi Ukrainie, jednemu z największych producentów zbóż na świecie, eksport zgromadzonych zapasów. Od chwili wybuchu wojny z Rosją przesył towarów rolnych, przez Morze Czarne był bowiem zablokowany. Umowa z 22 lipca pozwala co prawda na ponowne wykorzystanie czarnomorskich portów, lecz jest to droga niepewna, wciąż zagrożona rosyjskim atakiem. W związku z tym władze z Kijowa poszukują alternatywnych dróg. Jednym z rozwiązań jest skorzystanie z pomocy Niemiec, jako pośrednika w handlu.
– Nie skończy się na kukurydzy. Także inne zboża mają być sprowadzone do hanzeatyckiego miasta pociągiem – informuje niemiecka stacja NDR.
Wskrzeszenie ukraińskiego eksportu jest ważnym krokiem na drodze do stabilizacji sytuacji gospodarczej kraju, a także pozyskania zysków ze sprzedaży.
O problemie z eksportem ukraińskich płodów rolnych, w tym kukurydzy, pisaliśmy wcześniej:
Do portu w Rostocku zmierza pierwszy pociąg z ukraińską kukurydzą
