Cztery godziny trwały negocjacje z napastnikiem, który uzbrojony w siekierę i nóż, sterroryzował pasażerów i załogę pociągu regionalnego w Szwajcarii. Jego zakładnikami byli podróżni i maszynista. Terrorysta zginął, postrzelony przez policjantów.
Do zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór, w pociągu na linii Baulmes – Yverdon-les-Bains. Napastnikiem, który posiadał przy sobie siekierę i nóż był 32-letni Irańczyk, ubiegający się w Szwajcarii o Azyl.
Jak poinformował prokurator generalny Eric Kaltenrieder, policję o zdarzeniu poinformowali pasażerowie. Służby specjalne otoczyły pojazd na stacji Essert-sous-Champvent. Do negocjacji z terrorystą skierowano także tłumacza.
Rozmowy trwały cztery godziny. W tym czasie Irańczyk sterroryzował pasażerów i maszynistę pociągu. Policja nie poinformowała o żądaniach sprawcy. Nie znany jest także motyw jego działania.
Odbicie zakładników możliwe było około godz. 22.00, kiedy Irańczyk oddalił się na chwilę od pasażerów. Wówczas policjanci użyli m.in. ładunku wybuchowego. 32-letni napastnik szybko zareagował i rzucił się z siekierą na jednego z mundurowych. Wówczas został postrzelony. Obrażenia były tak duże, że zmarł na miejscu.
Pasażerowie pociągu nie ucierpieli.
