Wraz z początkiem sierpnia Polregio oraz krajowe spółki regionalne – Koleje Dolnośląskie oraz Koleje Wielkopolskie wprowadziły nowy cennik biletów za przejazdy kolejowe. Rosnąca inflacja wpływa nie tylko ceny żywności – zmusza także przewoźników do podnoszenia opłat, co szczerze przyznaje Polregio. Jednocześnie zaznacza, że do modyfikacji cennika przyczyniła się także coraz droższa energia elektryczna oraz olej napędowy.
Ciągle rosnące koszty życia przekładają się na podnoszące się ceny związane z zasilaniem pojazdów kolejowych, obsługą serwisową i, przede wszystkim, z wynagrodzeniami pracowników. Zmiana dotychczas obowiązującego cennika jest szansą na utrzymanie taboru i możliwości przewozowych na podobnym poziomie, jak jeszcze kilka miesięcy temu.
O ile wzrosły ceny biletów?
Skok cen biletów odnotowano na poziomie mniej więcej 15 procent. Podwyżka zasadniczo obejmuje większość wariantów biletowych, co oznacza, że podrożały także bilety okresowe. W przypadku tej oferty wzrost cen będzie najbardziej odczuwalny dla kieszeni pasażerów. W przeliczeniu wysokości opłat przejazdowych tego rodzaju dojdzie do nawet kilkudziesięciozłotowej podwyżki.
Polregio, KD czy KW nie są pierwszymi operatorami kolejowymi, którzy zdecydowali się na taki krok. Kilkanaście dni temu swoje cenniki postanowiły odświeżyć Koleje Śląskie, Łódzka Kolej Aglomeracyjna czy Koleje Mazowieckie (u tego przewoźnika ceny biletów są obecnie najwyższe spośród wszystkich operatorów w kraju).
W przypadku Polregio należy również zaznaczyć, że wprowadzono podwyższony cennik kar za jazdę bez biletu. Do tej pory były to opłaty rzędu 60 złotych, obecnie przewoźnik nałoży na pasażera karę w wysokości aż 100 złotych.
Czy tylko podwyżka ma sens?
W odniesieniu do naszych sąsiadów, w tym do Niemiec, gdzie ceny biletów miesięcznych na trasach regionalnych nie przekraczają 9 euro, polskie podwyżki mogą niektórych pasażerów w znacznym stopniu odstraszać od wyboru kolei jako głównego środka transportu. Wprowadzona u zachodnich operatorów kolejowych taryfa promocyjna była właśnie motywowana próbą złagodzenia wpływu inflacji konsumenckiej na codzienne życie mieszkańców. Paradoksalnie zachęciła także większą liczbę pasażerów do przesiadania się z samochodów w pociągi. Doprowadziło to do wzrostu przychodów w sektorze kolejowym.
Nie pociesza ponadto fakt, że wiele kursów organizowanych chociażby przez Polregio jest odwoływanych. W ciągu dnia jest to nawet od kilku do kilkunastu tras. Jak zapewnia operator, jeszcze w tym miesiącu sytuacja powinna wrócić do normy, wraz z powrotem na linie remontowanych ostatnio składów.