Nie żyje 52-letnia kobieta, która została zepchnięta z peronu pod nadjeżdżający pociąg paryskiego metra. Sprawcą okazał się recydywista – migrant z Gwinei. Jak informuje stacja BFM TV, mężczyzna zaatakował w ten sposób już po raz drugi.
Do zdarzenia doszło w piątek 14 lipca, na stacji Cite-Universitaire kolei RER B w Paryżu. Mężczyzna podszedł do kobiety narodowości algierskiej i wepchnął ją na tory metra. Kobieta tego samego dnia zmarła.
Sprawcę zatrzymano kilka godzin później do zupełnie innej sprawy – kradzieży. Mężczyzna przyznał się do ataku na kobietę i wyjaśnił powody swoich działań. Według policji, działał on „w imię Boga i chciał zabić dzieci i osoby starsze, ponieważ są łatwym celem”.
Według lokalnych mediów, napastnik miał dodać, że jest „bogiem w związku z boginią i że musi zabić człowieka, aby wskrzesić wszystkich zmarłych, ponieważ nastąpi koniec świata”.
To nie pierwszy tego typu atak, przeprowadzony przez zatrzymanego obywatela Gwinei. Dwanaście lat wcześniej, także w Paryżu, wepchnął pod pociąg metra mężczyznę. Na szczęście ten przeżył.
Napastnik, decyzją sądu, skierowany został wówczas na leczenie psychiatryczne.