Statystyki co do sukcesji w Polsce są niezbyt optymistyczne – stosunkowo niewielki procent firm rodzinnych przechodzi w ręce kolejnego pokolenia – tym bardziej cieszę się, że my, jako firma rodzinna, mamy już ten etap za sobą. Teraz całą uwagę skupiamy na rozwoju, z zachowaniem wartości, którymi przez cały czas kierował się nasz tata.
Młodsze pokolenie przejmuje stery. Jaką firmę przejął Robert Andre Jr i jaką ma wizję dla tego miejsca?
Firmę przejęliśmy w dobrej kondycji, ale w bardzo niespokojnych czasach – dopiero skończyła się pandemia, a już musimy się zmierzyć z konsekwencjami wojny w Ukrainie i nadchodzącym kryzysem, a właściwie krachem energetycznym. Ale wracając do okresu pandemii, to patrząc z perspektywy biznesowej i radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych był to dla mnie swego rodzaju chrzest bojowy. Podjęliśmy z siostrą szereg działań, dzięki którym firma ugruntowała swoją dobrą pozycję na rynku.
Jak wiadomo czasy są bardzo niespokojne, a sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Cały czas borykamy się z problemami z łańcuchami dostaw, galopującymi cenami podstawowych surowców, czy inflacją. Jako firma energochłonna z olbrzymim niepokojem patrzymy na przyszłoroczne ceny energii elektrycznej oraz gazu ziemnego, które osiągają astronomiczne wartości. W ramach zarządu podejmujemy szereg działań, które mają na celu złagodzić skutki tych podwyżek, jak chociażby inwestowanie w fotowoltaikę, czy też instalacje LPG.
Jeśli chodzi o wizję naszej firmy – to pomimo tych wszystkich bieżących problemów, ciągle stawiamy na rozwój. Myślę, że wpisujemy się w trend Przemysłu 4.0 przez inwestowanie w nowoczesny, zautomatyzowany park maszynowy, cyfryzację i wdrażanie autonomicznego systemu zarządzania zasobami produkcyjnymi. Od lat rozwijamy dział badawczo-rozwojowy który pracuje nad innowacyjnymi technologiami opartymi o własne, opatentowane rozwiązania. Współpracujemy też z kilkoma uczelniami, np. z Politechniką Koszalińską przy wdrażaniu do produkcji ściernic z zastosowaniem nowej generacji szklano-krystalicznego spoiwa „Crystal-Bond”. Ostatnim znaczącym osiągnięciem jest pozytywny wynik audytu organizacji oSa (Organisation for Safety of Abrasives) , który jest potwierdzeniem osiągnięcia światowego poziomu bezpieczeństwa produkowanych przez nas wyrobów i otwiera przed nami nowe rynki zbytu.
Czym firma Andre może się pochwalić? Dlaczego jesteście wyjątkowi?
Przede wszystkim jesteśmy polską firmą rodzinną, stawiającą na swoją, liczącą 230 pracowników Załogę. Traktujemy wszystkich tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Zależy nam na dobrej atmosferze i poczuciu, że wszyscy gramy do jednej bramki.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że najważniejszą osobą w firmie jest nasz Klient – moim celem jest sprawić, żeby każdy pracownik w naszej firmie zdawał sobie z tego sprawę. Stawiamy więc na profesjonalny serwis, doradztwo techniczne i szybką reakcję na potrzeby klientów. Dział handlowy dysponuje mobilnym „demobusem” wyposażonym w urządzenie do prezentacji i testowania najnowszej generacji super cienkich ściernic do przecinania.