Do ośmiu lat więzienia grozi polskiemu kierowcy, który doprowadził do zderzenia pojazdu ciężarowego z pociągiem pasażerskim w czeskim Ołomuńcu. Śledczy złożyli do prokuratora rejonowego wniosek o postawienie zarzutu 65-letniemu mężczyźnie,
Do wypadku na przejeździe kolejowym przy ulicy Divišova w Ołomuńcu doszło 17 października, około godz. 9.30. W zderzeniu samochodu ciężarowego i pociągu rannych zostało osiem osób: kierowca ciężarówki, konduktor pociągu oraz sześciu pasażerów. Po zderzeniu pojazdy stanęły w ogniu.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśniała czeska policja. Po pięciu miesiącach gotowy jest raport ze zdarzenia.
Ogromne straty po wypadku na przejeździe kolejowym w Czechach [ZDJĘCIA]
Kierowcą ciężarówki Scania z naczepą był 65-letni Polak. Zdaniem śledczych, mężczyzna, jadąc z Hodolan na ul. Pavlovická, nie skoncentrował się na prowadzeniu pojazdu. Wjechał na przejazd kolejowy w momencie, gdy sygnalizatory nadawały czerwone światło. Z zapisu monitoringu, którym dysponują policjanci wynika, że Polak przed torami nawet nie zwolnił.
Kierowca ciężarówki doprowadził do zderzenia z pociągiem pasażerskim relacji Velké Bystřice – Ołomuniec. W chwili wypadku w pojeździe szynowym znajdowało się około 30 pasażerów.
Chwilę po zderzeniu naczepa oddzieliła się od ciągnika siodłowego. Ten zaś się zapalił. Ogień przeniósł się na pociąg oraz samochód, który dojechał do przejazdu chwilę po zdarzeniu.
Straty oszacowano na ponad 30 mln koron. Zdaniem śledczych, szybka reakcja maszynisty pozwoliła uratować życie wielu osobom.
Policjanci skierowali do prokuratury rejonowej w Ołomuńcu wniosek o postawienie kierowcy z Polski zarzutu sprowadzenia zagrożenia publicznego w skutek zaniedbania. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności od lat dwóch do ośmiu lub wysoka grzywna.