Karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata – taki wyrok usłyszał kierowca cysterny na mleko, który doprowadził do katastrofy kolejowej w Koszarówce na Podlasiu. Do wypadku z udziałem pociągu PKP Intercity doszło ponad rok temu.
Zdaniem sędziego Sądu Rejonowego w Grajewie, kierowca zignorował sygnalizację świetlną na przejeździe i znak STOP. Tym samym mężczyzna naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, doprowadzając do wypadku.
Poza karą pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, sąd orzekł roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Wyrok nie jest prawomocny.
Wypadek PKP Intercity:
Do wypadku na przejeździe kolejowym w Koszarówce doszło 3 lutego 2021 r. Samochód ciężarowy – cysterna wjechał na tory mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych, ostrzegających o nadjeżdżającym pociągu. Doszło do zderzenia, w którym ranny został maszynista składu.
W wyniku wypadku uszkodzona została sieć trakcyjna, trzy słupy oraz tory. Koszt naprawy dwóch lokomotyw elektrycznych to minimum 1,38 mln zł. Uszkodzenie torów i trakcji oszacowano na ok. 350 tys. zł.
Śledztwo w sprawie wypadku prowadziła PR w Grajewie. Kierowca usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy kolejowej w ruchu kolejowym. Jak zaznaczył prokurator, w tym przypadku można mówić o winie nieumyślnej, z umyślnym nauczeniem przepisów ruchu drogowego.
W trakcie śledztwa kierowca otrzymał zakaz opuszczania kraju oraz prowadzenia działalności gospodarczej, związanej z transportem ludzi, a także mienia.