Wysoki mandat karny i dużo strachu – na tym skończyła się kolizja samochodu osobowego z pociągiem w Rytrze w Małopolsce. W wyniku zdarzenia na szczęście nikt nie ucierpiał.
Wypadek miał miejsce 19 czerwca, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, wyposażonym w sygnalizację świetlną. Kierowca samochodu osobowego nie zastosował się do sygnałów ostrzegawczych i wjechał na tory. Doprowadził tym samym do zderzenia z pociągiem osobowym relacji Piwniczna-Zdrój – Nowy Sącz.
– Po dotarciu policyjnego patrolu we wskazane miejsce okazało się, że sprawcą kolizji jest 37-letni mieszkaniec województwa śląskiego – informuje KMP w Nowym Sączu. – Mundurowi ustalili, że kierujący samochodem marki Renault, nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, która nadawała sygnał czerwony i wjechał na niestrzeżony przejazd kolejowo-drogowy. W trakcie tych czynności nie ustąpił pierwszeństwa przejeżdżającemu pociągowi, który zahaczył o jego samochód.
Kierujący renaultem oraz maszynistka byli trzeźwi. Sprawca kolizji za swoje nieodpowiedzialne zachowanie został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. złotych. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał, jednak policjanci apelują, aby w rejonie przejazdów kolejowych zachowywać szczególną ostrożność.
Każdego roku w Polsce na przejazdach kolejowo-drogowych dochodzi do około 200 wypadków i kolizji.