Brzmi jak żart, a jednak nim nie jest! Koleje francuskie do pracy na terenach kolejowych zaangażowały zwierzęta. Ich wypas pozwala utrzymać w dobrym stanie tereny zielone przy torach.
Pięć mini-kucyków zobaczyć można niedaleko stacji Magalas w Hérault. Zwierzęta każdego dnia zjadać mogą nawet 5 kilogramów roślinności.
– To w 100 proc. naturalny sposób zwalczania chwastów, bez wykorzystywania środków chwastobójczych – mówi Soune Serre, kierownik ds. komunikacji SNCF Réseau. – Ponadto zwierzęta sprzyjają bioróżnorodności roślin, a ich odchody wzbogacają glebę.
Kuce zostały dobrane do specyfiki terenu, na którym są wypasane. Są zdolne do wyciągania głęboko zakorzenionych chwastów, opóźniając ich odrastanie. W ciągu półtora miesiąca zwierzęta „zadbały” o trzy hektary terenu.
W Dijon, przy torach spotkać można owce Ouessant. Ich praca zwiększa widoczność dla maszynistów prowadzących pociągi. Choć owca bretońska jest mała, może zjeść imponujące ilości rdestu japońskiego – egzotycznej rośliny, rozprzestrzeniającej się wiosną przy torach.
O bezpieczeństwo zwierząt dbają pracownicy firmy Ecozone.
Koleje Francuskie z dużym zaangażowaniem prowadzą eksperymenty pro-środowiskowe. W Lotaryngii o przytorową roślinność dbają kozy, w regionie Highlands zaś krowy. Działania te odbywają się we współpracy z lokalnymi hodowcami, stowarzyszeniami i usługodawcami, specjalizującymi się w eko-wypasie.
Stosowana przez SNCF metoda jest nie tylko lepsza dla środowiska, ale także tańsza – średnio o ok. 30 proc.