Wywiady

Alicja Seweryn: W nocy telefon nie przestaje dzwonić [KAMPANIA SPOŁECZNA]

Mówią o problemach, stresie i myślach samobójczych. Pomocy szukają u obcych, ponieważ nie chcą obarczać bliskich swoimi problemami. O funkcjonowaniu telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 i sytuacji psychicznej najmłodszych rozmawiamy z konsultantką Alicją Seweryn.

Alicja Seweryn z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę związana od 2014, jako konsultantka 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży oraz 800 100 100 – telefonu dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci.
Alicja Seweryn z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę związana od 2014, jako konsultantka 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży oraz 800 100 100 – telefonu dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci.
Numer 116 111 istnieje w Polsce od blisko 15 lat. Jak na przestrzeni czasu zmieniała się idea jego funkcjonowania?

Początkowo linia działała o wiele krócej niż obecnie – od godz. 12.00 do 22.00, a następnie do 2.00 w nocy. Dziś działamy całodobowo we wszystkie dni tygodnia. Zmienił się zakres naszego funkcjonowania, możliwości pomocy, które mamy. Warto podkreślić, że świadczone przez nas wsparcie nie ogranicza się tylko do pomocy telefonicznej. Dzieci i młodzież mogą też do nas pisać. Przede wszystkim zaś zmieniło się natężenie połączeń i tematyka rozmów.

O czym dziś mówią dzieci?

Osoby po drugiej stronie słuchawki mówią o przemocy rówieśniczej oraz przemocy domowej. To tematy bardzo częste i niezwykle ważne. Wciąż wzrasta liczba połączeń, których tematyka nawiązuje do emocji, do zdrowia psychicznego. Wcześniej młodzi ludzie rzadziej o tym mówili. Teraz komunikują wprost o obniżonym samopoczuciu, samookaleczeniach, problemach w radzeniu sobie ze stresem czy myślach samobójczych. Tematyki tej dotyczy około 38 proc. wszystkich rozmów w 2022 roku. Ale są także inne tematy, jak: rozwój pasji, samoakceptacja czy stres przed sprawdzianami i egzaminami.

Działacie całodobowo. Czy jest pora, w której telefon nie dzwoni?

Połączenia i wiadomości mailowe przychodzą przez całą dobę. Telefon nie przestaje dzwoni nawet w nocy. Może nad ranem tych wiadomości i połączeń jest trochę mniej, ale to nie tak, że dzieci nie próbują się kontaktować. Uruchomienie linii całodobowej to odpowiedź na potrzeby młodych osób.

Dzwoni telefon. Jak taka rozmowa się zaczyna?

Bardzo różnie. Zdarza się, że dziecko zaczyna wprost od nazwania problemu: „dzień dobry, potrzebuję pomocy bo nie daję sobie rady z życiem” lub „mam myśli samobójcze”. Innym trudno zacząć rozmowę, zaczynają opowiadać o problemach koleżanki, kolegi, a dopiero później ujawniają swoją historię, mówią o swoich trudnościach. Zdarza się, ze nasi rozmówcy sprawdzają, jak zareagujemy. Zaczynają żartobliwie, jednak my każdy telefon traktujemy poważnie. Każdego staramy się wysłuchać. Dajemy czas i przestrzeń na rozmowę, by dziecko odnalazło się w tym kontakcie. Z czasem dowiadujemy się coraz więcej.

Co w takiej rozmowie, z perspektywy konsultantki numeru 116 111, jest najważniejsze?

Wysłuchanie drugiej osoby. To kluczowe, by poznać rodzaj trudności, z którą dziecko się zwraca. Bez tego trudno jest nawiązać kontakt, zbudować zaufanie. Jeśli pojawiające się treści świadczą o kryzysie psychicznym badamy zagrożenie. W wyjątkowych sytuacjach jesteśmy zobowiązani działać. My wspieramy rozmową, wspólnie szukamy rozwiązania problemu, sugerujemy kontakt z psychologiem, nauczycielem. Nie zawsze pierwszą reakcją jest powiadomienie służb. To czynimy tylko w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia lub życia.

Zastanawiała się Pani kiedyś, dlaczego dzieci sięgają po słuchawkę, zamiast porozmawiać z rodzicem?

Część dzieci dzwoni dlatego, ze nie mają zaufania do rodziców. Innym łatwiej jest rozmawiać, jak nie widzą swojego rozmówcy. Takie rozmowy wymagają odwagi. Nastolatkowie wprost mówią, że nie chcą dokładać zmartwień rodzicom lub, że rodzic wcześniej bagatelizował ich problem i drugi raz nie chcą zwracać się do niego o pomoc.

Co możemy zrobić, jako dorośli, by wesprzeć dzieci w trudnych chwilach?

Te najprostsze rozwiązania są najlepsze. Inicjowanie codziennych rozmów, jednak w sposób, który ułatwi dziecku otwarcie się. Dorośli pytają: „Co słychać w szkole?”, „Jak minął dzień?”. To nie są pytania o uczucia i emocje, których w dzieciach jest mnóstwo. Zapytajmy: „Jak się czujesz?”, „Jak spędzasz wolny czas?”, „Jak układają się relacje z przyjaciółmi?”. To pierwszy sygnał, że rodzic jest zainteresowany, że jest gotowy usłyszeć też inne rzeczy. Mówmy do dzieci wprost, nie oceniajmy i nie potępiajmy. Dzieci często boją się reakcji dorosłych, boją się kary, która może ich spotkać.

Jakie zachowania dzieci mogą wywołać w nas niepokój?

Powinniśmy reagować, gdy zauważymy wszelkiego rodzaju zmiany w samopoczuciu i funkcjonowaniu dziecka. Wyciszenie, wycofanie, brak kontaktu, unikanie wspólnych posiłków czy rozmów to z pewnością zachowania – ostrzeżenia. Może to być zmiana wynikająca z etapu rozwojowego dziecka, ale sprawdźmy to rozmową. Miejmy realny kontakt ze swoimi dziećmi.

Co wówczas powinniśmy zrobić?

Nie bagatelizujmy takich zachowań jak brak kontaktów rówieśniczych, zbyt długie przebywanie w łóżku czy zamkniętym pokoju. Jeżeli rozmowy nie pomagają, szukajmy pomocy u specjalisty, reagujmy na bieżąco. Zdarza się, że dzieci, pod wpływem kłótni, powiedzą nam wprost, co je dotyka, boli. Nie wystarczy powiedzieć „nie przejmuj się”. Słysząc takie słowa dziecko nam nie uwierzy, nie zaufa. Mówmy „Słyszę, że jest ci ciężko”, pytajmy, co sprawia, że jest mu trudno. Może nawet wprost zadajmy pytanie, czy potrzebuje pomocy specjalisty.

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111 prowadzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która wspiera także dorosłych. W jaki sposób?

Nasza Fundacja prowadzi także linię 800 100 100 dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci. Pod tym numerem od poniedziałku do czwartku w godzinach 12:00-15:00 dorośli mogą zasięgnąć porad psychologa. Z kolei w czwartki w godzinach 16:30-20:30 oraz w piątki w godzinach 12:00-15:00 na linii dyżuruje prawnik.

Dodaj komentarz