Operacyjnie otwarcie każdych nowych tras będzie dla nas okazją do rozbudowy oferty handlowej. Nie ukrywamy, że jako przewoźnik, który w swojej nazwie ma słowo „Dolnośląskie”, chcemy być tymi, którzy w województwie dolnośląskim w ruchu regionalnym będą dominować.
Wracając do inwestycji. Powiedział Pan, że (…)Rozbudowa naszej bazy serwisowej jest drugą kluczową dla przyszłości Kolei Dolnośląskich inwestycją, która – razem z realizowanym właśnie zakupem nowego taboru(…). Jakie korzyści przyniesie rozbudowa?
Najpierw powiem dlaczego kluczowa. Wychodzimy z założenia, że przewoźnik tej rangi co KD musi być możliwie jak najbardziej samodzielny w zakresie utrzymania i serwisowania swoich pojazdów i budować przy tym swoją pozycję również na rynku usług utrzymaniowych. Jeśli chodzi o podstawowe korzyści to wymienię trzy. Pierwsza, rozbudowa bazy sprawi, że będziemy mogli realizować przeglądy do poziomu P4, co przyniesie realne oszczędności. Druga, optymalizacja eksploatacji pojazdów; będziemy mogli elastyczniej kierować pojazdy do przeglądów, w tym tych wyższego poziomu, dzięki czemu system obiegów pojazdów będzie cały czas zabezpieczał potrzeby taborowe do realizowania przewozów. I trzecia, czas – będziemy mogli większość prac wykonywać szybciej, a to oznacza, że pojazdy będą krócej wyłączone z eksploatacji.
Jest też czwarta korzyść, czyli możliwość komercyjnego realizowania przeglądów i napraw. Póki co jednak nie skupiamy się na tym, gdyż z racji pozyskania unijnego dofinansowania nie będziemy mogli na nowej hali zarabiać przez okres trwałości projektu. Dlatego skupiamy się na byciu samowystarczalnym pod względem serwisowym.
W kwestii taboru. Proszę przybliżyć Wasze plany w tym obszarze?
Obecnie czekamy na dostawy pojazdów które zakontraktowaliśmy w zeszłym roku w ramach projektu „Aglomeracyjna Kolej Dolnośląska – zakup taboru kolejowego do obsługi ruchu pasażerskiego we Wrocławskim Obszarze Funkcjonalnym”, który jest dofinansowany kwotą 85,1 mln zł ze środków unijnych. Sześć trójczłonowych pociągów hybrydowych powinniśmy otrzymać w tym roku, być może już w okolicach wakacji; taką deklarację złożył nam prezes Newagu. Pięć pięcioczłonowych EZT z bydgoskiej Pesy dotrze do nas w przyszłym roku. Ale plany mamy ambitniejsze. W przetargach zastrzegliśmy sobie prawo opcji, już poza zakupem projektowym. Obecnie pracujemy nad pozyskaniem finansowania części z 20 możliwych, dodatkowych pociągów elektrycznych. Mamy oferty instytucji finansowych i je analizujemy. Oprócz tego Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zgłosił do Krajowego Planu Odbudowy projekt zakupu 20 pięcioczłonowych „elektryków”, ośmiu dwuczłonowych pociągów spalinowych i dwóch trójczłonowych hybryd. Liczymy na to, że uda się władzom samorządowym pozyskać te środki, gdyż takie wzmocnienie taborowe stanowiłoby ogromny skok jakościowy dla całego systemu transportu publicznego w regionie, a dla KD stworzyłoby znakomite perspektywy rozwoju w zakresie świadczenia przewozów np. w ramach otwartego dostępu.