MPK Wrocław przypomina o obowiązku zasłaniania ust i nosa w pojazdach komunikacji miejskiej. Na zorganizowanej dziś konferencji prasowej mówili o tym Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław oraz prof. Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych.
– Mówimy stanowcze „nie” wszystkim baranom bez maseczek w komunikacji – mówi prezes Balawejder. – Polacy są cudownym narodem, mamy wspaniałe cechy. Dzisiaj jednak nie jest czas na ułańską fantazję, ale na solidarność. Wyrazem naszej solidarności i współczesnego XXI-wiecznego patriotyzmu, jest noszenie maseczek.
Najnowsze badania z Azji i Europy wskazują, że podróżowanie komunikacją miejską jest w erze koronawirusa niezwykle bezpieczne. Wśród badanych 100 tys. zarażonych COVID-19 w Hong Kongu, tylko 68 zachorowało w transporcie publicznym. Natomiast we Francji wśród zachorowanych obliczono, że jedynie 1,2 proc. z nich zaraziło się w transporcie publicznym. Najwięcej zachorowań (24,9 proc.) zanotowano z biurach. Tak pomyślny, niski wskaźnik zarażeń w komunikacji jest prawdopodobnie spowodowany ostrym „reżimem maseczkowym”.
– Wirus nie przenosi się od komara, muszki, motylka, tylko z człowieka na człowieka. Jeśli o to nie zadbamy, będzie kompletna katastrofa – mówił prof. Krzysztof Simon. – Każda akcja jest słuszna, która przekona tych dziwnych ludzi, lekceważących. Zachęcajcie do noszenia masek, mycia rąk i dystansu.
Obecnie w pojazdach komunikacji miejskiej limit pasażerów wynosi połowę miejsc stojących i siedzących. Kontrolerzy MPK Wrocław już od kilku miesięcy, wspólnie z policją i strażą miejską, rozdają maseczki osobom, które w tramwaju lub autobusie nie mają zakrytego nosa i ust. Łącznie rozdali ok. kilkunastu tysięcy maseczek.
MPK przypomina, że osoby niestosujące się do rozporządzenia Ministra Zdrowia ryzykują otrzymaniem mandatu. Kierowca i motorniczy ma także prawo zatrzymać pojazd i żądać od pasażera bez maseczki jego opuszczenia.