Tramwaje Wydarzenia

Od tramwaju oderwał się pantograf [FILM]

Tydzień temu miała miejsce niezwykła sytuacja w Łodzi. Od jadącego po mieście tramwaju oderwał się nagle pantograf. Pytamy łódzkie MPK o przyczyny tej sytuacji.

Moment urwania pantografu zarejestrował jeden z kierowców (fot. TikTok / LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, Facebook)
Moment urwania pantografu zarejestrował jeden z kierowców (fot. TikTok / LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, Facebook)

Do zdarzenia doszło w sobotę 27 sierpnia. Na Skrzyżowaniu Marszałków w Łodzi tramwaj linii numer 6 niespodziewanie stracił pantograf, podczas skrętu w ulicę Kopcińskiego. Element zwisał następnie nad drogą, co stanowiło znaczne niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Na miejscu zjawiła się ekipa pracowników, którzy usunęli zaczepiony o trakcję pantograf. Uszkodzony wagon w asyście nadzoru ruchu, został z kolei zepchnięty przez inny tramwaj, do zajezdni przy ulicy Telefonicznej. Po upływie kilku dni wiemy, że do zdarzenia doszło w wyniku zaczepienia częścią ślizgu pantografu o element sieci trakcyjnej. Usterka okazała się jednak stosunkowo drobna, gdyż poza newralgicznym elementem nie doszło do trwałego uszkodzenia pojazdu. Dzięki temu tramwaj naprawiono już 29 sierpnia, przywracając go to eksploatacji. Pytanie niemniej budzi stan techniczny pojazdów, którymi każdego dnia podróżują tysiące pasażerów.

– Każdy tramwaj po zjeździe do zajezdni jest poddawany tzw. obsłudze codziennej. Jednym z jej elementów jest przegląd pantografu. Średnio raz w miesiącu każdy tramwaj jest poddawany przeglądowi kontrolnemu wg. zaleceń producenta. Raz na 24 miesiące tramwaje są badane przez instytucję do tego uprawnioną. Jest to tzw. przegląd rejestracyjny – mówi nam Piotr Wasiak, rzecznik łódzkiego MPK.

 

Warto pamiętać, ze niektóre z pojazdów szynowych w Łodzi mają ponad 50 lat. Tyle też liczy GT8N w którym urwał się pantograf. Zwiększa to ryzyko ewentualnych problemów technicznych. Czy zatem podobne incydenty mogą wydarzyć się w przyszłości?

– Na tego typu zdarzenia ma wpływ wiele czynników zewnętrznych takich jak warunki pogodowe, jakość materiałów z jakich jest zbudowana sieć czy elementy pantografu, czynnik ludzki i wiele innych. Miejmy nadzieje, że takich zdarzeń uda się uniknąć w przyszłości.

 

Szczęśliwie, w związku z awarią, nie ucierpiał żaden z pasażerów, ani innych uczestników ruchu, ale policja zbada sprawę.

– Trzeba wziąć pod uwagę, że jest to jedno z najbardziej ruchliwych skrzyżowań w Łodzi. W tym czasie poruszało się tam wielu uczestników ruchu drogowego, którzy mogli ucierpieć – mówi młodszy aspirant Jadwiga Czyż z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

 

Ze zdarzenia policja sporządziła notatkę, która stanie się podstawą postępowania pod kątem stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

– Grozi za to 6 punktów karnych i do pięciu tysięcy złotych mandatu. W przypadku gry sprawa trafi do sądu nawet 30 tysięcy złotych – dodała Jadwiga Czyż.

Dodaj komentarz