Naukowcy z Uniwersytetu Michigan zbadali, jak szybki rozwój infrastruktury transportowej może wpłynąć na przyszłe populacje tygrysów. Raport jasno wskazuje, że rozbudowa dróg i ukończenie linii kolejowej w Parku Narodowym Chitwan w Nepalu może zwiększyć śmiertelność tych zwierząt.
W badaniach naukowcy wykorzystali zaawansowany model symulacyjny. Przeanalizowali oni, co stałoby się z populacją tygrysów, gdyby drapieżniki co pewien czas ulegały wypadkom z udziałem pociągu lub samochodu.
Jak zaznaczył Neil Carter, adiunkt na Uniwersytecie Michigan, obecność dróg i torów kolejowych na terenach, które patrolują drapieżne koty, radykalnie zwiększa śmiertelność drapieżników. Zgodnie z symulacją, w badanym przypadku populacja tygrysów zmniejszyłaby się w ciągu 20 lat z ok. 130 do 50 zwierząt.
Naukowcy zwrócili się do ekspertów o planowanie przy inwestycjach torowo-drogowych inteligentnej zielonej infrastruktury. Sugerują tu zmianę położenia linii czy drogi, a także zmniejszenie prędkości przejazdu w regionie, który zasiedlają tygrysy. Badacze mówią również o zmniejszeniu natężenia ruchu czy tworzeniu specjalnych przejść dla zwierząt.
Problem z krzyżowaniem się linii kolejowych i tras migracyjnych zwierząt występuje również w Indiach. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo słoni, które pokonują tory kolejowe.
Ministerstwo Środowiska Indii powołało specjalny zespół, który ma zapobiec śmierci słoni na torach kolejowych. W skład grupy wchodzi przedstawiciel Ministerstwa Kolei i Ministerstwa Środowiska.