W ramach debaty poruszono również temat dotowania kolei. W tym kontekście A. Bittel zauważył, że:
– Transport zbiorowy będzie zawsze deficytowy, ale deficyt można zmniejszać. Poprawa mobilności mieszkańców to inwestycja w rozwój i to na wielu płaszczyznach. Dzięki komunikacji publicznej mieszkańcom łatwiej dojechać do pracy i szkoły, małe ojczyzny rozwijają się i są bardziej dostępne turystycznie, a wiele gałęzi gospodarki dostaje impuls napędowy. Widać więc wyraźnie, że inwestowanie w transport zbiorowy jest opłacalne
Poparł go prezes zarządu PKP S.A., który uwypuklił kwestię deficytu:
– Każda kolej wykonująca służbę publiczną jest deficytowa. Wszyscy organizatorzy decydują się jednak na racjonalne dopłaty, bo ich udzielanie per saldo opłaca się, nawet jeśli nie da się policzyć prostymi wzorami.
Natomiast prezes Ignacy Góra, zwrócił uwagę na zwiększenie konkurencyjności polskiego systemu kolejowego, co wymusza wyrównanie obciążeń, ponoszonych przez sektor kolejowy i drogowy.
– Transport drogowy powinien ponosić swoje koszty zewnętrzne w takim samym stopniu, jak kolej. Według wyliczeń niezależnej holenderskiej firmy consultingowej kolej w Polsce pokrywa dziś te koszty w 100%, podczas gdy transport drogowy – tylko w połowie.
Nie można się obawiać IV Pakietu ponieważ nasza kolej jest najbardziej zliberalizowana w Europie.
Kolej w wyrównywaniu szans
Uczestnicy panelu omówili kwestie związane z zapewnieniem lepszej dostępności komunikacyjnej, w szczególności kolejowej, dla mieszkańców mniejszych miejscowości. Była to także okazja do dyskusji na temat reaktywacji linii kolejowych w regionach.
Prezes Zarządu PKP Intercity SA, Marek Chraniuk, zaznaczył, że według projektu nowego rozkładu jazdy PKP Intercity pociągi spółki mają zatrzymywać się na ponad 400 stacjach. W obecnym rozkładzie liczba ta wynosi 382.
Chraniuk podkreślił, że:
– Z każdym rokiem zwiększamy liczbę postojów handlowych. Przy okazji objazdu zamkniętego odcinka modernizowanej linii 7 pasażerowie z Parczewa zyskali dogodne połączenia do Warszawy i Lublina.
Zaznaczył również, że liczą na pozyskanie nowych pasażerów i w związku z tym kładą nacisk na kwestie komfortu.
– Z naszych badań wynika, że to właśnie wygodę pasażerowie stawiają na pierwszym miejscu. Zmierzamy do tego, by w wartej 7 mld zł strategii taborowej planować inwestycje z perspektywy pasażera. Chcemy pojazdów przyszłości, uwzględniających wszystkie potrzeby pasażerów.
Dodał również, że:
– Zamierzamy również podnosić kompetencje obsługi. Drużyny konduktorskie PKP IC zostaną wkrótce wyposażone w nowoczesne terminale mobilne.
Inaczej sytuacja przedstawia się w przypadku PKP Cargo SA. Prezes zarządu Czesław Warsewicz uwypuklił, że wpływ na rozwój Polski lokalnej mają także przewozy towarowe, będące ważnym narzędziem budowania rozwoju gospodarczego.
Szczególnie w jego opinii należy zwrócić uwagę na rozbudowę sieci terminali intermodalnych.
– Obecnie średnia liczba terminali na jednostkę powierzchni jest dwu- lub trzykrotnie mniejsza, niż w Europie Zachodniej. Rozwój obecnych i budowa nowych centrów logistycznych to ukłon w stronę Polski lokalnej i działanie na rzecz zrównoważonego rozwoju wszystkich części kraju.
Natomiast o wykluczeniu komunikacyjnym z perspektywy lokalnej mówił dyrektor gabinetu Prezydenta Miasta Chełm Daniel Domoradzki.
Zaakcentował on, że:
– Jesteśmy najbardziej wysuniętym na wschód miastem Polski. Z tego powodu już od wyznaczenia nowej granicy wschodniej w 1945 r. jesteśmy wykluczeni komunikacyjnie.
W najbliższym czasie PKP Cargo zamierza stać się operatorem logistycznym, integrującym proces logistyczny w dowozie ładunków do klienta końcowego.