O dobrej kondycji kolei świadczą działania w czasie przedłużającej się pandemii. Był to dla Grupy PKP ciężki okres, ale chyba zdaliście ten test?
Pandemia koronawirusa to niespodziewany kryzys, jakich w historii było już wiele. Miał on niewątpliwie istotny wpływ na funkcjonowanie całej branży kolejowej, w tym spółek Grupy PKP. Wydaje mi się jednak, że udało się nam z tym kryzysem zmierzyć, dostosować działania do sytuacji i – co niezwykle ważne – w nieprzerwany sposób prowadzić wcześniej zaplanowane inwestycje i działalność podstawową. Na ten moment trudno przewidzieć, jak dalej potoczy się pandemia, gdyż jest to w dużej mierze zależne, m.in. od liczby zaszczepionych osób, ale mam wrażenie, że doświadczenie, które zdobyliśmy przez ostatnie półtora roku, pozwoli nam przezwyciężyć ewentualne trudności, a także z czasem, po ustabilizowaniu sytuacji, powrócić na ścieżkę wzrostu.
Ten rok to na szczęście nie tylko pandemia, ale dla kolei przede wszystkim Europejski Rok Kolei. Jak Pan ocenia promocję kolei w pierwszym półroczu?
Kluczowe znaczenie dla działań promocyjnych w ramach Europejskiego Roku Kolei ma właśnie pandemia i związane z nią ograniczenia, dlatego w pierwszej połowie roku niezwykle trudno było prowadzić działania angażujące szersze grupy odbiorców, ale wykorzystaliśmy ten czas do przygotowania się do nich. Bardzo ciekawą inicjatywą pokazującą, jak kolej łączy Europę w ramach Europejskiego Roku Kolei, był „Ekspres Łączący Europę”, który wyruszył w podróż po Starym Kontynencie i odwiedził 26 krajów oraz przeszło 40 miast, a wśród nich m.in. Kraków, Warszawę, Gdańsk czy Białystok. Pociąg ten dotarł także na 14. Międzynarodowe Targi Kolejowe TRAKO – jedno z dwóch najważniejszych tego typu wydarzeń branżowych w Europie.
Ten rok to także jubileusze – między innymi dla PKP Intercity S.A. Zamiast podsumować dwie dekady, chyba lepiej uznać, że to symboliczne otwarcie nowego okresu dla tej spółki?
Jubileusze to ważny moment dla każdej spółki, ale tylko w kontekście chronologiczno-symbolicznym. Uważam, że w przypadku PKP Intercity powinniśmy raczej mówić o kontynuacji rozumianej jako dalszy rozwój spółki, która posiada przecież stabilną sytuację finansową oraz cały czas pracuje nad rozwijaniem świadczonych usług, poprawą komfortu podróżnych oraz prowadzi największy w swojej historii program inwestycyjny. Z punktu widzenia działalności spółki niezwykle istotna jest normalizacja sytuacji związanej z pandemią w dłuższym okresie, gdyż związane z nią obostrzenia mają wpływ na możliwości korzystania przez podróżnych z jej usług, a tymi zainteresowanie nie słabnie, o czym świadczą dobre wyniki przewozowe, gdy są znoszone obostrzenia w transporcie publicznym związane z pandemią.
Grupa PKP realizuje sporo projektów. Ostatnim interesująco brzmiącym jest porozumienie dotyczące kobiet na kolei. Co leży u podstaw tego dokumentu?
Aktywność zawodowa kobiet na rynku pracy w Europie to około 46 proc., podczas gdy w sektorze kolejowym to zaledwie 20 proc. Celem wstępnego porozumienia pomiędzy pracodawcami zrzeszonymi w CER a związkami zawodowymi funkcjonującymi w naszej branży jest zwiększenie zatrudnienia kobiet w tej gałęzi transportu oraz jej popularyzacja wśród kobiet. U podstaw tych działań leży idea równego traktowania pracowników rozumianego jako m.in. niwelowanie różnic w wynagrodzeniach, ograniczenie barier w rozwoju kariery oraz zapobieganie niekorzystnym zjawiskom, które mogą spotykać kobiety w środowisku pracy. Działania w tych obszarach powinny sprawić, że kobiety uwierzą, że kariera na kolei może być interesującą alternatywą zawodową.