Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei ujęli na gorącym uczynku mężczyznę, który malował graffiti na wagonie. Do chwili zatrzymania sprawca zdążył zdewastować 6 mkw. jednostki elektrycznej – dwa okna i drzwi.
Do zdarzenia doszło 17 kwietnia. Mundurowi, patrolując tory odstawcze w pobliżu dworca w Kostrzynie nad Odrą, zauważyli zamaskowanego mężczyznę malującego graffiti na składzie pociągu Polregio. Na widok patrolu mężczyzna rzucił się do ucieczki pozostawiając torbę z puszkami farby w miejscu dewastacji.
Funkcjonariusze SOK ruszyli w pościg, który doprowadził do zatrzymania sprawcy. Ujęty 31-latek został przekazany policji. Odpowie za dewastację pociągu.
– Dewastacje pociągów metodą graffiti to nie tylko problem na polskiej kolei – podkreślają pracownicy Straży Ochrony Kolei. – Są one codziennością w wielu państwach Europy. Grupy ich dokonujące liczą nawet kilkanaście osób. Potrafią w kilka minut nanieść graffiti na kilkadziesiąt metrów powierzchni. Usuwanie graffiti ze składów pociągów generuje ogromne koszty dla kolejowych spółek oraz powoduje dyskomfort podróżnych. Często grafficiarze odwiedzają gościnnie swoich kolegów w innych państwach. W Polsce poza rodzimymi grafficiarzami za tego rodzaju czyny byli już ujmowani przez Straż Ochrony Kolei obywatele Czech, Francji i innych państw.
Mundurowi apelują świadków podobnych występków o bezzwłoczne informowanie służb porządkowych o możliwej dewastacji.
W Straży Ochrony Kolei funkcjonuje specjalny numer 22 47 00 00, pod którym całodobowo można dokonać zgłoszenia o zauważonym zdarzeniu.