Wywiady

PIT Industry – jakość jest priorytetem [WYWIAD]

Rok po powstaniu Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny, dyrekcja instytutu podjęła decyzję o powołaniu spółki zależnej, która przejmie część kompetencji Instytutu, ale bardziej elastycznej, odpowiadającej na potrzeby rynku i klienta. Tak powstał PIT Industry Sp. z o.o., a hasło science is business, otrzymało realny kształt w postaci podmiotu gospodarczego.

Czy PIT Industry jest nowym organizmem?

Struktura organizacyjna jest oczywiście nowa, natomiast należy pamiętać, że kilkanaście miesięcy wcześniej powstał Łukasiewicz-Poznański Instytut Technologiczny z połączenia pięciu poznańskich instytutów, działających w obszarze logistyki i magazynowania, technologii drewna, maszyn rolniczych, obróbki plastycznej oraz pojazdów szynowych (Instytut Pojazdów Szynowych). Niespełna rok później, podjęto decyzję o powołaniu PIT Industry. W celu stworzenia spółki wyłączone zostały grupa badawcza prototypów, kontrola jakości, dział magazynowania, fragmenty działów zakupów i obsługi klienta. Pozostałe obszary, które teraz tworzą spółkę, trzeba było zbudować samodzielnie. Aby uzyskać całkowitą niezależność od Łukasiewicz- PIT, a tym samym większą elastyczność oczekiwaną przez rynek, nowy zarząd stanął przed zadaniem zbudowania własnego systemu zarządzania jakością, zaplecza BHP, administracji, księgowości itd. Misja ta powierzona została Mateuszowi Wojciechowskiemu, który objął funkcję Prezesa Zarządu.

Dlaczego to właśnie jemu Dyrekcja Instytutu Łukasiewicza zaufała i zleciła to zadanie?

Zostałem prezesem ponieważ od początku swojej kariery w instytucie związany byłem z obszarem produkcji, kontroli jakości, a także brałem udział związanych z uruchamianiem prototypów. Przez ostatnie 10 lat przeszedłem w instytucie wszystkie szczeble kariery: od stażysty do kierownika. Zostawiłem tu sporo serca. Od początku wykazywałem zainteresowanie optymalizacją procesów produkcyjnych oraz doskonaleniem rozwiązań konstrukcyjnych. Nie bez znaczenia jest również fakt, że z Dyrekcją Ł-PIT dobrze się rozumiemy i od początku współpraca układa się świetnie. Wielokrotnie rozmawialiśmy na temat szans i zagrożeń dla nowego podmiotu, ale doszliśmy do wniosku, że struktury i charakterystyka Instytutu są dostosowane do długoterminowych prac badawczo-rozwojowych, a my potrzebujemy organizmu, który będzie komercjalizował te prace odpowiadając natychmiast na potrzeby rynku. Mieliśmy do tego zaplecze, podstawy, kadrę. Tak powstała spółka, która w tej chwili zatrudnia blisko 90 osób.

A jakie są plany na przyszłość?

Po pierwszym roku działalności, z całą pewnością są już pierwsze wnioski, przemyślenia czy pomysł na kierunki rozwoju – Rok to stosunkowo niewiele. Oczywiście przejęliśmy pewne kompetencje i kadrę, ale wykonaliśmy również ogrom pracy, aby zorganizować całe zaplecze niezbędne do funkcjonowania autonomicznego podmiotu. Znamy już swoje silne i słabsze strony. Od początku roku postawiliśmy na sekcję obróbki plastycznej. Skupiamy się na rozszerzeniu działalności i naszej oferty, bazując na najlepiej nam znanej gałęzi przemysłu jaką jest kolej. Mamy tu spore osiągnięcia i możemy się pochwalić sporym wolumenem partnerów i klientów, w zakresie pojazdów dwudrogowych, które są naszą wizytówka. Wciąż udoskonalamy świetnie znane na rynku, produkowane przez nas układy sterowania hamulcami pojazdów szynowych czy układy wytwarzania i uzdatniania sprężonego powietrza.

Plany na przyszłość?

Z całą pewnością priorytetem jest jakość, dlatego nieustannie doskonalimy nasz system zarządzania jakością. Cieszy nas, że ostatni rok minął dla nas pod znakiem rekordowej liczby wyprodukowanej liczby urządzeń, ale nie mamy zamiaru spocząć na laurach. Udało się to osiągnąć dzięki podwyższeniu efektywności produkcji, w wyniku rozpoczęcia współpracy z wieloma kooperantami oraz optymalizacji procesów wewnętrznych. Pozwoliło to na zwiększenie naszego capacity bez zwiększania zatrudnienia. Do zaoferowania mamy sporo, poza wspomnianymi wcześniej produktami dla kolei, mamy również doświadczenie związane z obróbką mechaniczną, spawalnictwem oraz montażem elementów konstrukcyjnych. Wciąż nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.

Czego życzyć Panu i Spółce?

– Myślę, że stabilności gospodarczej i rozwoju. Znamy swoją wartość i mamy rozeznanie w branży. Wychodzimy na rynek z dobrą ofertą, gwarantowana przez świetną kadrę i bezprecedensowe zaplecze w postaci Łukasiewicza. Jeżeli nie zaskoczą nas niespodzianki natury makroekonomicznej, będziemy sukcesywnie realizować plan rozwoju.

Dodaj komentarz