– Nie zlikwidowano żadnego miejsca stałych połączeń – zapewnia Krzysztof Mamiński, prezes zarządu Grupy PKP w wywiadzie udzielonym dla TVP Info. W trakcie rozmowy odniósł się także do sytuacji przedsiębiorców, którzy wynajmują na terenach dworców powierzchnie handlowe.
Obecnie wszyscy przewoźnicy należący do Grupy PKP realizują swoje zadania na miarę możliwości i potrzeb. Czynne są wszystkie dworce oraz eksploatowane dotychczas linie kolejowe. Nie zlikwidowano także żadnego miejsca stałych połączeń.
– Ograniczamy liczbę pociągów, ale nie likwidujemy połączeń, które dotychczas były – mówi Krzysztof Mamiński. – Należy podkreślić, że liczba pasażerów jest ograniczona – w pociągach PKP Intercity to ponad 90 procent, w Przewozach Regionalnych – aż 80 proc. To na pewno duża trudność dla przewoźników, ale mamy nadzieję, że w momencie, w którym sytuacja epidemiologiczna się poprawi, wszystko się zmieni.
Jednak tego, kiedy sytuacja się poprawi, nie wiadomo. Spółki Grupy PKP są przygotowane także na wariant przedłużenia się stanu pandemii. Uwzględniają w tym także sytuację partnerów biznesowych – przedsiębiorców, którzy wynajmowali i wynajmują powierzchnie handlowe w obiektach należących do PKP, w tym na dworcach.
– Dla przedsiębiorców, którzy na mocy rozporządzenia Ministra Zdrowia zaprzestali swojej działalności, w okresie od 15 marca do końca kwietnia umarzamy 80 proc. kosztów najmu, 100 proc. opłaty eksploatacyjnej oraz tyle samo opłaty marketingowej – podkreśla prezes zarządu Grupy PKP. – Dla tych, którzy ograniczyli swoją działalność, przesuwamy płatności z tego okresu na inny termin. W przypadku, gdy ubytek z działalności będzie znaczny, przewidujemy, w drodze negocjacji, umorzenie tych należności.
Kilka dni temu grupa PKP poinformowała o przeznaczeniu kwoty ponad 5 mln zł na pomoc w walce z koronawirusem.
Kolejne ponad 4 mln zł przekazały PKP Polskie Linie Kolejowe.
PKP PLK przekazują 4 mln zł na wsparcie służby zdrowia w walce z koronawirusem