Rolnicy próbują blokować kolejowe przejście graniczne z Ukrainą w Hrubieszowie. Na miejscu są policjanci, którzy nie wpuszczają protestujących na tory. Jak tłumaczą mundurowi, ich celem jest zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom protestu. Ruch kolejowy odbywa się objazdem.
![Policja pilnuje dostępu do torów kolejowych przy przejściu granicznym w Hrubieszowie (fot. PKP LHS)](https://raportkolejowy.pl/wp-content/uploads/2023/04/5e134093eb76b_o_large.jpg)
Rolnicy stoją przy torach linii szerokotorowej w Hrubieszowie, protestując przeciwko wwożeniu na teren Polski ukraińskiego zboża. Trzymają nie tylko biało-czerwone flagi, ale także transparenty z hasłem „Ukraińska pszenica, polskie nawozy i ropa wykończą chłopa”.
Na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem protestu w okolice kolejowego przejścia granicznego w Hrubieszowie przyjechała policja. Mundurowi zabezpieczyli tory, by nie mogli wejść na nie protestujący. W związku z sytuacją zdecydowano o poprowadzeniu ruchu kolejowego objazdem.
– Rozumiemy emocje, natomiast nie może być tak, że niemalże pod naszym okiem doprowadzimy do sytuacji, że ktoś będzie wskakiwał na tory – podkreślał nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Protest rolników
Polscy rolnicy zgromadzili się przy kolejowym przejściu granicznym w Hrubieszowie, by protestować przeciwko wwożeniu na terytorium kraju zboża z Ukrainy.
Jeden z protestujących rolników, w rozmowie z dziennikarzami, skomentował wprowadzenie cła, który niszczy polski rynek.
– Unia Europejska wprowadziła pewne zasady, o których połowa Europy nie wie – mówił. – Zwolniła z cła na granicy z Ukrainą, a tym samym zniszczyła rynek polski, bułgarski, rumuński, czeski i słowacki. Naszych problemów w Brukseli nie rozumieją.
Jak poinformował Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi, strona ukraińska „złożyła propozycję, aby przez pewien czas bardzo mocno ograniczyć, a na tę chwilę nawet zatrzymać całkowicie przyjazd zboża do Polski”.
– Tranzyt zboża z Ukrainy przez Polskę będzie bardzo mocno monitorowany przez stronę zarówno polską, jak i ukraińską, aby zboże nie zostawało w Polsce – deklarował minister.
Rolnicy jednak nie odpuszczają. Swój protest zaplanowali na siedem dni. Wśród postulatów mają m.in. nałożenie cła na zboże z Ukrainy.