Tramwaje

Jak grudziądzanie powiedzieli „NIE” likwidacji tramwajów [ZDJĘCIA]

Komunikacja tramwajowa zazwyczaj kojarzy się z wielkimi aglomeracjami, gdzie na przekór zatłoczonym ulicom, pozwala sprawnie przemieszczać się niezliczonej liczbie pasażerów. W Polsce tramwaje kursowały także w mniejszych ośrodkach, stanowiąc dumę i zaskarbiając sobie sympatie mieszkańców. Na szczęście od smutnej reguły znalazł się wyjątek w postaci Grudziądza. Wyruszamy zatem w podróż po tym mieście śladem linii tramwajowych.

Fot. Michał Grossmann

Dziś postanowiłem zajrzeć do najmniejszej i zarazem jednej z najstarszych sieci tramwajowych w Polsce. O jakim mieście mowa? Tak, tak… o pięknie położonym na skarpie nadwiślańskiej Grudziądzu – z wieloma zabytkami architektury i majestatycznie sunącymi wąskimi uliczkami starówki tramwajami. Zaczątki powstania komunikacji tramwajowej datowane są na 13 czerwca 1896 roku, kiedy to na ulice miasta wyjechały pierwsze wagoniki ciągnięte przez konie, natomiast już 3 lata później, 12 maja 1899 roku uruchomiono pierwsze tramwaje elektryczne. Warto również zwrócić uwagę na rozstaw szyn, który w Grudziądzu wynosi 1000mm (taki rozstaw toru mają także: Bydgoszcz, Toruń, Elbląg i Łódź).

Zajezdnia tramwajowa wraz z budynkiem administracyjnym i zapleczem technicznym wybudowana została nieopodal dworca kolejowego przy ul. Dworcowej i funkcjonuje do dziś. W mieście praktycznie od początku powstania komunikacji szynowej układ tras po sukcesywnej rozbudowie na przestrzeni lat pozostaje praktycznie niezmieniony. Jeszcze do niedawna funkcjonowały dwie linie tramwajowe: 1 Dworzec PKP-Tarpno oraz 2 Rządz-Tarpno, jednak z powodów ekonomicznych linię 1 zawieszono. W razie potrzeby uruchamia się jeszcze linię 3 w relacji Dworzec PKP-Rządz. Główne miejsce, gdzie rozwidlają się trasy to Plac 23 Stycznia. Z tego miejsca możemy pojechać w trzech kierunkach: Rządz, Dworzec PKP i Tarpno.

Okres przed I wojną, jak i do II wojny światowej to spokojne funkcjonowanie tramwajów wraz ze stopniowymi wydłużeniami tras w kierunku Tarpna oraz dalszych odcinków ulicy Chełmińskiej. Niestety po II wojnie światowej głównie za sprawką Armii Czerwonej, która doprowadziła tramwaje w Grudziądzu do ruiny, nastał czas stagnacji i powolnego przywracania tego środka transportu do normalnego funkcjonowania. W latach 60-tych zaczęto otrzymywać z tzw. Przydziału nowe tramwaje 2N, 5N i 5ND z chorzowskiego Konstalu, wycofując tym samym przedwojenne pojazdy z ruchu. O ile tabor był sukcesywnie dostarczany, o tyle decyzją władz centralnych PZPR miasta poniżej 100 tyś. mieszkańców miały likwidować sieć tramwajową. Tak stało się m.in. w Olsztynie, Słupsku, Inowrocławiu, Wałbrzychu, Jeleniej Górze, Legnicy czy Bielsku Białej. Władza robiła wszystko, żeby utrudnić utrzymanie ruchu tramwajowego poprzez brak remontów infrastruktury torowo-sieciowej czy remontów taboru. Jednak mieszkańcy Grudziądza oraz pracownicy MPK powiedzieli „NIE” likwidacji tramwajów w ich mieście i dopięli swego. Dzięki temu już w latach 80-tych Grudziądz zaczął otrzymywać zupełnie nowe, szybkobieżne wagony 805Na, które w zależności od potrzeb przewozowych obsługiwały linię 1 i 2 pojedynczo lub w składach dwuwagonowych.

Dodaj komentarz