Prezes Zarządu ZNTK Mińsk Mazowiecki Krzysztof Adamski scharakteryzował teraźniejszość oraz postarał się
zdefiniować przyszłość kolei w Polsce.
Raport Kolejowy: Panie Prezesie, pomimo tego, że funkcjonujecie na rynku od wielu lat, proszę krótko scharakteryzować ZNTK w Mińsku Mazowieckim?
Krzysztof Adamski: Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego „Mińsk Mazowiecki” SA to polska firma zajmująca się naprawą i modernizacją taboru szynowego. W swojej 65-letniej historii wykonywaliśmy naprawy zarówno elektrycznych zespołów trakcyjnych, lokomotyw, wagonów osobowych, jak i tramwajów. W ciągu ostatniej dekady poddaliśmy naprawie P5 z modernizacją ponad 200 pojazdów z czego 170 wyposażyliśmy w napęd asynchroniczny. Jesteśmy również liderem na rynku w naprawie wózków, zestawów kołowych jako rezerwy obiegowej do ezt i wagonów. Zdobyte poprzez lata doświadczenia oraz współpraca z tak dynamicznie rozwijającą się firmą jaką jest PESA Bydgoszcz SA są przez nas wykorzystywane przy modernizacjach i naprawie taboru szynowego i przekładają sie na stosowanie nowoczesnych rozwiązań, które zapewniają podróżnym i obsłudze pociągów wysoki komfort i bezpieczeństwo.
RK: Jesteście częścią Grupy PESA – jakie są zalety takiego umocowania?
KA: Tak, od 2008 roku jesteśmy częścią grupy kapitałowej PESA, co w pierwszej kolejności przełożyło się na jasną strategię rozwoju dla ZNTK Mińsk Mazowiecki. Od lat specjalizowaliśmy się w naprawach i modernizacjach taboru i w tym kierunku wspólnie z PESA zmierzamy. W naszym zakładzie poddajemy naprawom już nie tylko ezt produkcji Pafawag, takie jak EN57, EN71, ED72, EW60, ale również i nowoczesne składy wyprodukowane przez Pesa. Ostatnio realizowaliśmy naprawy P4 ezt serii EN77 Acatus. Ponadto nasi pracownicy wykonują również przeglądy okresowe elektrycznych zespołów trakcyjnych serii ED161 DART. Korzyścią jest więc obsługa nowoczesnego taboru, a co za tym idzie rozwój firmy.
RK: W ostatnim czasie rozbudowaliście zakład. Co nowego pojawiło się w krajobrazie Mińska Mazowieckiego?
KA: Na terenie naszego zakładu pojawiła się nowoczesna hala o długości blisko 200 metrów, wyposażona m.in. w tokarkę podtorową i zapadnię, na której są wykonywane m.in. przeglądy elektrycznych zespołów trakcyjnych serii ED161 DART.
RK: Jakie możliwości otwiera przed Wami ta inwestycja?
KA: Inwestycja ta poczyniona przez PESA dedykowana jest ezt DART i umożliwia obsługę tych nowoczesnych składów.
RK: Czy było to także równoznaczne ze zwiększeniem zatrudnienia?
KA: W pewnym zakresie tak, chociaż do obsługi tych ezt przeszkoliliśmy w większości pracowników już zatrudnionych w naszym zakładzie. Natomiast na wielkość zatrudnienia z pewnością ma wpływ liczba pozyskanych zamówień z rynku, a ta w ostatnim okresie jest wyjątkowo korzystna.
RK: Panie Prezesie, a jak Pan oceni obecny rynek pracy? W kraju słychać bowiem narzekania, że trudno znaleźć obecnie pracowników o odpowiednich kwalifikacjach?
KA: Potwierdzamy opinie płynące z krajowego rynku pracy. Po recesji spowodowanej upadkiem szkolnictwa zawodowego zakłady produkcyjne i usługowe borykają się z brakiem wykwalifikowanych pracowników. Szczególnie odczuwamy to w zawodach takich jak elektromonter, spawacz, malarz/lakiernik. Poza tym nasze położenie geograficzne, Mińsk Mazowiecki, znajduje się w odległości 40 km od Warszawy, powoduje odpływ wykwalifikowanej kadry do firm stołecznych. Przeciwdziałamy temu oferując ciekawą pracę, w dobrej atmosferze, co pozwala nam od lat utrzymywać mocny zespół pracowników.
RK: Jak rozumiem kadra w Mińsku nie stanowi problemu, stąd Wasza aktywność na rynku i pozyskiwanie nowych kontraktów?
KA: Tak, jak wymieniłem wcześniej mamy problemy w tym zakresie, lecz uważam, że jesteśmy na tyle atrakcyjnym pracodawcą na rynku, że kandydaci do pracy cały czas zgłaszają się do nas. Aktualnie w związku z realizacją napraw poziomu P5 z modernizacją dla Koleje Mazowieckie- KM Sp. z o.o., Przewozy Regionalne Sp. z o.o., województwa wielkopolskiego oraz Metro Warszawskie zatrudniamy dodatkowych pracowników. Sukcesem całej załogi jest fakt, że w marcu poddaliśmy naprawie P5 z modernizacją poprzez zastosowanie napędu asynchronicznego 170-ty elektryczny zespół trakcyjny. W zakresie modernizacji wsłuchiwaliśmy się w głosy naszych klientów i mając na uwadze ich opinie i uwagi oraz dzięki ich pomocy możemy z pełną świadomością stwierdzić, że oferujemy najbardziej zaawansowaną usługę na rynku w tym zakresie.
RK: Do Kolei Śląskich dotarły pierwszy 14WE modernizowany w Mińsku. Jak się dowiedziałem ten kontrakt nie jest wolny od problemów?
KA: Na rynku jesteśmy dość szeroko znani z napraw elektrycznych zespołów trakcyjnych różnych typów. Startując w przetargu na naprawę P4 dwóch ezt serii 14 WE zdawaliśmy sobie sprawę z problemów jakie nas czekają. Natomiast dzięki dużemu doświadczeniu, poznając w toku naprawy budowę tego ezt, jego instalacji elektrycznych i pneumatycznych, Koleje Śląskie otrzymały po przeglądzie utrzymania P4 dwa w pełni sprawne ezt wraz z zabudowanymi toaletami w układzie zamkniętym. Jednocześnie cieszą nas pozytywne opinie z prezentacji tego taboru po powrocie na Śląsk.
RK: Innym, ale za to bardzo ciekawym zleceniem, jest to od Metra Warszawskiego. Wykonanie naprawy piątego poziomu 64 pudeł rosyjskich wagonów metra serii 81. Czy może Pan podać szczegóły?
KA: Z Metrem Warszawskim współpracujemy od lat i mieliśmy już okazję naprawiać pudła wagonów metra serii 81. Obecnie w ramach umowy zawartej na początku 2016 roku i obowiązującej do 2018 roku dla Metra wykonujemy naprawy piątego poziomu utrzymania 10 elektrycznych zespołów trakcyjnych typu Metropolis 98B oraz naprawy podzespołów. Podpisana umowa na naprawy P5 64 pudeł wagonów rosyjskich jest kontynuacją naszej współpracy i dobrym prognostykiem na przyszłość. Usługę tą będziemy realizowali w latach 2017-2019 a naprawie poddamy 26 sztuk wagonów czołowych i 36 sztuk wagonów pośrednich. Nadmienię, że z zainteresowaniem śledzimy inwestycje taborowe czynione przez Metro Warszawskie, gdyż będziemy zainteresowani wykonywaniem napraw okresowych kolejnych składów.
RK: Panie Prezesie, na koniec chciałbym zapytać o to, jak Pan widzi przyszłość? Czy w większym stopniu pociągi będą modernizowane czy też odejdzie się od napraw, zmian i przewoźnicy będą skupiali się na zakupach nowego taboru?
KA: Obecnie toczy się dyskusja, czy opłaca się modernizować, czy też należy kierować środki na całkowitą wymianę taboru. Moim zdaniem o wyborze wariantu zadecyduje ekonomia i dostępność środków. Chcąc dokładnie porównać opłacalność obu tych inwestycji powinniśmy przeanalizować różne parametry, m.in: cenę pojazdu w przeliczeniu na osobomiejsce (w nowych ezt ta cena jest ponad dwu-, trzykrotnie wyższa niż w zmodernizowanych), częstotliwość przeglądów wraz z ich cenami (nowe pojazdy poddajemy przeglądom w większych odstępach czasowych, natomiast cena ich jest zdecydowanie wyższa) oraz czas trwania przeglądów poszczególnych zakresów utrzymania. W rezultacie należy się spodziewać kontynuacji modernizacji ezt, być może w skromniejszym niż dotychczas zakresie, przy jednoczesnych inwestycjach w produkcję nowych pojazdów, których ilość jednak będzie ograniczona dostępnością środków.
Rozmawiał RK