Z posłem Jerzym Polaczkiem, wiceprzewodniczącym Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz członkiem Komisji Infrastruktury, rozmawialiśmy o wyzwaniach stojących przed sektorem kolejowym, zagadnieniach interoperacyjności oraz budowaniu konkurencyjnej oferty dla przewozów pasażerskich i towarowych.
Raport Kolejowy: Panie Pośle, czy mógłby Pan pokrótce podsumować zeszły rok na kolei – co się zmieniło w stosunku do lat ubiegłych?
Jerzy Polaczek: Zeszły rok na pewno był obiektywnie trudny, chociażby ze względu na to, że plany inwestycyjne przygotowywane w 2015 r. w PKP Polskich Liniach Kolejowych SA na sumę ponad 7 mld zł musiały zostać gruntownie zmodyfikowane. Zarządy PLK oraz Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa musiały dokonać oceny wykonalności tych planów, musiały dostosować je do brutalnej rzeczywistości, w rezultacie w sensie finansowym inwestycje skurczyły się do 4 mld zł. Dlatego według mnie najważniejsze w roku ubiegłym było to, że udało się nam powrócić do mówienia rzeczy prawdziwych w kwestiach tego, jak wygląda proces inwestycyjny, ile pracy jeszcze należy włożyć w skuteczne wykonanie perspektywy unijnej do 2023 r. W ramach perspektywy mamy do wykorzystania 67 mld zł. To olbrzymie pieniądze i trzeba je dobrze zagospodarować. A jeżeli już mówimy o realizacji perspektywy unijnej warto też w tym kontekście przyjrzeć się raportowi Najwyższej Izby Kontroli na temat realizacji Wieloletniego Programu Inwestycji Kolejowych za lata 2011–2015.
RK: Właśnie chcieliśmy zapytać Pana o raport Najwyższej Izby Kontroli. Z czego wg Pana wynika niepełna realizacja Wieloletniego Programu Inwestycji Kolejowych?
JP: W środę 8 lutego, w ramach działań Komisji Infrastruktury, analizowaliśmy przez kilka godzin raport NIK. Pomimo licznych korekt, które były dokonywane w Wieloletnim Programie Inwestycji Kolejowych w części ujmującej środki finansowe, zamierzenia udało się zrealizować zaledwie na poziomie 71,8 proc. Z czego wynika niepełna realizacja WPIK? Jeszcze w poprzedniej kadencji opublikowałem dokument, który jest dostępny na jednym z portali branżowych. W dokumencie analizowałem realizację inwestycji kolejowych w latach 2008–2013 i zauważyłem, że problemem były bardzo częste, nawet pięcio- lub sześciokrotne zmiany w kierownictwie PLK w tym okresie. To zaburzało przebieg procesu inwestycyjnego. Na niepełną realizację WPIK z pewnością miał też wpływ gwałtowny wzrost wydatków na PR i reklamę – to były działania kosztowne, często przysłaniające rzeczywisty obraz prowadzenia inwestycji. Wreszcie – wystarczy, że spojrzymy na statystki, one są najlepszym miernikiem oceny. Nie odkryję nic nowego, jeżeli powiem, że w PKP Intercity obserwowaliśmy do 2014 r. gwałtowny spadek liczby pasażerów, nawet do 50 proc., przy jednocześnie wyraźnie wzrastającej dotacji z budżetu – z 230 mln zł w 2009 r. do pół miliarda w 2014 r. To są dodatkowe środki, które w żaden sposób nie przełożyły się na realną poprawę koniunktury na kolei. Tak wyglądała sytuacja, którą zastaliśmy.