Wywiady

Krzysztof Mamiński: Udowadniamy, że kolei można ufać [WYWIAD]

W pomoc obywatelom Ukrainy zaangażowała się także spółka PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa. 27 lutego zostało uruchomione specjalne połączenie dla uchodźców z Ukrainy na szerokotorowej trasie, aby odciążyć inne przejścia graniczne. Towarowa linia kolejowa została wykorzystana także do transportów z pomocą humanitarną na Ukrainę.

Właśnie dlatego chwalę kolej za elastyczność. Przestawienie się bowiem na okoliczności wojenne wymaga bowiem sprawności. Grupa PKP szybko ruszyła z pomocą. Nie było żadnego wahania?

Absolutnie nie. Wiedzieliśmy, że musimy działać. I spółki Grupy PKP od razu zaangażowały się w pomoc uchodźcom.

Proszę jednak uchylić czytelnikom trochę kolejowej kuchni i opowiedzieć jakiego typu działań i wysiłku wymagało, aby przygotować i pchnąć do działania Grupę PKP?

Od samego początku z uwagą obserwowaliśmy dynamiczną sytuację, która rozgrywała się na granicy polsko-ukraińskiej i na bieżąco reagowaliśmy na potrzeby uchodźców. Całość zadań pomocowych była realizowana sprawnie, o czym najlepiej świadczą działania realizowane przez spółki Grupy PKP już w pierwszych dniach wojny. Mam tu na myśli choćby wspomniane już przeze mnie udostępnienie na rzecz pomocy uchodźcom przestrzeni na dworcach kolejowych, czy też zaangażowanie PKP Intercity w ewakuację uciekających przed wojną Ukraińców.

Chcę jeszcze raz podkreślić, że wszystkie spółki Grupy PKP solidaryzują się z narodem ukraińskim i podejmują wspólne działania, których celem jest udzielenie szybkiego wsparcia dla obywateli Ukrainy uciekających przed agresją militarną. Warto dodać, że pomoc, którą niosą PKP, to nie tylko sprawne zorganizowanie transportu dla uchodźców. To również szereg akcji, które mają naszym wschodnim sąsiadom zapewnić bezpieczne schronienie, artykuły pierwszej potrzeby oraz niezbędne informacje. W ramach pomocy Ukrainie zbierane są również fundusze za pośrednictwem Fundacji Grupy PKP.

Znamienne jest również to, że koleje zagraniczne okazały solidarność Ukrainie. UIC zawiesiło członkostwo kolei rosyjskich i białoruskich. Co to dla nich oznacza?

Wspólnie z François Davennem, dyrektorem generalnym Międzynarodowego Związku Kolei (UIC), podjęliśmy decyzję o zawieszeniu członkostwa Kolei Rosyjskich i Kolei Białoruskich w strukturach organizacji. Oznacza to, że nie mogą one uczestniczyć w posiedzeniach statutowych UIC, forach i grupach roboczych. Nie mogą także korzystać z usług stowarzyszenia – największej światowej organizacji branżowej skupiającej uczestników rynku kolejowego. Zawieszenie potrwa do czasu przywrócenia pokoju w Ukrainie.

To nie jedyna reakcja UIC – apelujecie także o materialne wsparcie dla kolei ukraińskich?

Nasz apel to wyraz wsparcia i podkreślenie wartości solidarności i jedności środowiska kolejowego, które są podstawą działania Międzynarodowego Związku Kolei. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, w jak niezmiernie trudnych warunkach działają Koleje Ukraińskie, ewakuując, we współpracy m.in. ze spółkami Grupy PKP i kolejami z Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii uchodźców z zagrożonych terenów. W działania te zaangażowane były również inne koleje, szczególnie koleje niemieckie i francuskie.

Dodaj komentarz