Raport z Polski Wywiady

Marcin Horała: Raport NIK laurką dotychczasowego projektu CPK [WYWIAD]

W tym przypadku mówimy o zupełnie wstępnym harmonogramie, przyjętym w koncepcji jako wstęp do prac, który później był aktualizowany. Nastąpiło w nim przesunięcie w kierunku położenia większego nacisku na etap przygotowawczo-planistyczny. Dzięki lepszemu przygotowaniu mniej czasu poświecimy na etap realizacyjny. Jak najbardziej mieścimy się w harmonogramie, który przewiduje zakończenie prac w roku 2027. Chciałbym podkreślić, co zawsze robię, że jest to harmonogram niezwykle ambitny, którego osiągniecie byłoby ogromnym sukcesem, bo znaczyłoby, że budujemy na poziomie rekordu europejskiego i blisko rekordów światowych. Wiele znaków zapytania przed nami.

Mówimy też o ryzykach poza kontrolą inwestora, takich jak odwołania od przetargów czy decyzji. Harmonogram nie przewiduje np. sytuacji, w której ktoś skutecznie odwoła się od decyzji środowiskowej, co, powiedzmy, będzie rozpatrywane przez trzy lata. To harmonogram ambitny, ale realistyczny i nie zakłada też tego, że nie będzie nigdy żadnych odwołań, przez co wszystko zakończy się idealnie w terminie. Pomiędzy tymi dwoma skrajnościami jest on bliżej wersji optymistycznej, ale w paśmie realizmu. Jest kilka warunków do spełnienia, w tym również zmian w prawie, które jak są procedowane. Gdyby nie udało ich się przyjąć w tej kadencji Sejmu, to harmonogram może być zagrożony. W tym momencie jesteśmy w tym miejscu, gdzie chcielibyśmy być.

Izba poruszyła także kwestie kosztów projektu. W tym wypadku jednak raczej można wykazać, że Wasze działania jako Spółki Celowej zostały pokazane w dobrym świetle?

 

Wszystko to, co można było realnie zbadać i sprawdzić, oceniono dobrze albo bardzo dobrze. Nie stwierdzono nieprawidłowości, a wszystkie wydatki uznano za poniesione zgodnie z prawem i zasadami gospodarności. NIK pochylił się nad ewentualnym przyszłym ryzykiem wystąpienia przekroczenia kosztów, co przystaje nie tylko do każdej inwestycji, ale do każdej prowadzonej działalności. To, co faktycznie dzieje się i miało miejsce, zostało ocenione bardzo dobrze.

Szczególnie dotyczy to interesującego naszych czytelników komponentu kolejowego?

 

Ten element CPK jest realizowany bardzo dobrze, choć nie bez problemów. Mamy już ponad 1300 km w zaawansowanych pracach przygotowawczych. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy w stanie do końca roku mieć już całe 2000 km, również z tymi odcinkami, które będą realizowane na ostatnim etapie. Trzeba to przeanalizować, bo może nie warto zbyt wcześnie rozpoczynać określonych prac z uwagi na to, że pewne dokumenty mogą się zdezaktualizować. Inne korzyści dla inwestycji mogą spowodować, że świadomie zaczniemy te prace nieco później. Pierwszy odcinek, czyli tunel dla Kolei Dużych Prędkości w Łodzi jest na etapie projektowania i konsekwentnie idziemy naprzód. Oczywiście tam, gdzie prace się toczą, mamy do czynienia z dużą dyskusją publiczną. Moim zdaniem wynika to z faktu, że Polacy odzwyczaili się od tego, że buduje się nowe linie kolejowe. Trzeba też zwrócić uwagę na skalę frontu inwestycyjnego. Nawet w odniesieniu do programu budowy dróg, nigdy przedtem w skali całego kraju nie były prowadzone nagle prace nad studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowym dla np. 1500 km.

Dodaj komentarz