Dla Polski to o tyle istotne, że ok. 80-90 proc. całego kolejowego frachtu towarowego z Chinami do Europy przejeżdża przez kolejowe przejście graniczne Terespol-Brześć. Następnie zaś trafia do jednego z kilku terminali cargo w pobliskich Małaszewiczach.
Propozycje odbudowy łańcuchów dostaw
Załamanie łańcuchów dostaw wymaga od przewoźników szukania nowych rozwiązań, co podkreślali eksperci biorący udział w konferencji. Jakie padły propozycje?
- Jednym z rozwiązań może być realizacja dostaw dla całego kontynentu z Europejskiego Centrum Dystrybucyjnego (EDC) zlokalizowanego w Polsce. Innym scenariuszem wymagającym przeanalizowania może być strategia kilku Regionalnych Centrów Dystrubucyjnych (RDC).
- Innym scenariuszem wymagającym przeanalizowania może być strategia kilku Regionalnych Centrów Dystrubucyjnych (RDC).
- Coraz wyżej podnosi głowę koncepcja „regionalizacji zamiast globalizacji”. Eksperci logistyczni wskazują na konieczność coraz większej geograficznej dywersyfikacji bazy dostawców w celu zwiększenia bezpieczeństwa ciągłości dostaw, co niekoniecznie musi od razu oznaczać decyzje o zamykaniu fabryk w Chinach, ale bardziej oznacza konieczność tworzenia alternatywnych scenariuszy i „planów B” dla łańcuchów dostaw, na wypadek gdyby dostępność towarów, materiałów i komponentów produkowanych w danym kraju stała się ponownie ograniczona, tak jak było na początku tego roku z dostawami z Chin.
O odbudowie łańcucha dostaw w kontekście pandemii koronawirusa i wojny w Ukrainie mówili także eksperci z branży kolejowej. W debacie, moderowanej przez Radosława Karwickiego, udział wzięli:
- Piotr Król, poseł na Sejm
- Krzysztof Losz, Rzecznik Prasowy PKP CARGO
- Mikołaj Olszewski, Prezes Zarządu Grupa ROMI
- Krzysztof Przyłucki, kierownik zagranicznego Biura Handlowego PAIH w Sofii.
- Cezary Filipek Zagraniczne Biuro PAiH w Indonezji
- Mikołaj Tauber, kierownik zagranicznego Biura Handlowego w Mińsku
– Wiele europejskich korporacji zdecydowało umieścić większość swojej produkcji na terenie Chin – mówił Piotr Król. – W ten sposób tną koszty i zwiększają dochód. Do czasu pandemii i wojny to się sprawdzało. Jednak ostatnie dwa lata spowodowały duże problemy z dostawami z krajów azjatyckich. Wzmocniły je także nałożone na Rosję sankcje. Dziś ryzykowne jest przeprowadzenie transportu przez kraj ogarnięty wojną. Towar musi bowiem bezpiecznie dotrzeć do wyznaczonego miejsca, a klient na tym zarobić. Powodzenia tego przejazdu nikt nie może dziś zagwarantować. A na to wszystko inwestor musi liczyć się ze stale rosnącymi kosztami przewozu.
Jak podkreślił Piotr Król, mimo trudnej sytuacji transportowej, Polska ma szansę na rozwój portów morskich. W czasie wojny w Ukrainie możemy wykorzystać nasz potencjał do eksportu ich płodów rolnych w świat.
Transport towarów z Chin – spadek
Po wybuchu wojny w Ukrainie transport towarów koleją z Chin spadł o 50 proc. Jak z trudnościami na rynku radzi sobie PKP CARGO?
– W PKP CARGO trwa proces dywersyfikacji – mówi Krzysztof Losz, Rzecznik Prasowy PKP CARGO. – W czasie pandemii w Polsce było mniejsze zapotrzebowanie na prąd, spadek przekładał się zaś na miliony ton niedostarczonego węgla. W dobie koronawirusa nasza spółka transportowała więcej towarów z i do portów. Oczywiście nie porzucaliśmy Nowego Jedwabnego Szlaku, jednak nasze lokomotywy częściej współpracowały z terminalem w Małaszewiczach. Stamtąd kursowaliśmy na Zachód.