„Czas pandemii to trzecia przerwa w działalności wystawienniczej MTP. Pierwsza przypadła na czas II wojny światowej, druga zaś w latach 1950-1955”. O 100-leciu istnienia Międzynarodowych Targów Poznańskich, ich znaczeniu dla światowej gospodarki i funkcjonowaniu w czasie pandemii rozmawiamy z Tomaszem Kobierskim, Prezesem Zarządu Spółki.
Międzynarodowe Targi Poznańskie obchodzą w tym roku 100-lecie istnienia. Jak w tym czasie zmieniła się ich formuła? Kto wówczas był gościem MTP, a kim są klienci targów obecnie?
Pierwszy Targ Poznański – bo wtedy jeszcze mówiono o nim w liczbie pojedynczej – odbył się w dniach od 28 maja do 5 czerwca 1921 roku. Była to, jak określili organizatorzy, „wystawa wzorów przemysłu”. Jej celem było zjednoczenie gospodarcze polskich ziem po okresie zaborów, dlatego Targ miał charakter tylko krajowy. Przyjechało 1200 wystawców z całej Polski, a ich ekspozycje odwiedziło 40 tys. osób. Impreza okazała się sukcesem, więc od razu pomyślano o jej kontynuacji. Już jesienią 1921 roku powołano miejskie przedsiębiorstwo Targi Poznańskie, które zajęło się organizowaniem corocznych wystaw, a od 1924 roku targi stały się międzynarodowe. Warto wspomnieć, że przed II wojną światową Poznań był już czwartym – po Lyonie, Lipsku i Mediolanie – ośrodkiem targowym w Europie.
Targi przez sto lat zmieniały się bardzo. Na tych pierwszych było dużo sprzedawców detalicznych, stopniowo coraz bardziej się profesjonalizowały. W latach 70. z organizowanych raz w roku w czerwcu Międzynarodowych Targów Poznańskich zaczęły pączkować targi specjalistyczne, które zresztą odbywają się do dziś – SALMED, TAROPAK czy BUDMA. Dziś w naszym portfolio jest około stu imprez targowych. Niektóre z nich są istotne dla branży kolejowej – np. przemysłowe targi ITM Industry Europe, podczas których prezentowane są m.in. maszyny do obróbki metali; Expopower przedstawiające najnowsze rozwiązania z zakresu energetyki, wspomniana BUDMA czy turystyczne targi Tour Salon, promujące m.in. miejsca, do których warto dotrzeć pociągiem. Jedno pozostało niezmienne – targi zawsze były i są platformą spotkań.
Jakie były najważniejsze momenty dla MTP?
Wiele było takich momentów. Na pewno jednym z nich była PeWuKa, czyli Powszechna Wystawa Krajowa w 1929 roku. Był to przegląd dorobku gospodarczego i kulturalnego odrodzonej Polski. PeWuKa stała się ogromnym sukcesem, odwiedziło ją 4,5 miliona osób. Nigdy wcześniej ani nigdy później nie zorganizowano takiej wystawy.
Trzeba też wspomnieć o Poznańskim Czerwcu 1956 roku. Gdy protestujący robotnicy szli do centrum miasta, dyrekcja targów zgodziła się na otwarcie bram, trwały wtedy Międzynarodowe Targi Poznańskie. Robotnicy przeszli zatem przez targi, widziały ich tysiące zagranicznych wystawców, zwiedzających i dziennikarzy. To właśnie oni nagłośnili robotniczy strajk – komunistyczne władze już nie mogły go zatuszować.
Ważnym rokiem był 1989 i przełom polityczny, który przyniósł uwolnienie gospodarki. To był potężny impuls rozwojowy dla targów.