Frauscher Polska Sp. z o.o. na naszym rynku posiada ponad 20-letnie doświadczenie w obszarze systemów stwierdzania niezajętości torów i rozjazdów. Prezes Zarządu Andrzej Bartnik rozmawiał z nami na temat możliwości i zalet zastosowania liczników osi na liniach tramwajowych.
Może na wstępie trochę teorii i historii?
Systemy liczenia osi są obecnie najczęściej stosowanymi urządzeniami do stwierdzania niezajętości torów i rozjazdów. Na końcach kontrolowanych stref montuje się czujniki koła zliczające ilość przejeżdżających nad nimi osi oraz ich kierunek. Informacje z wszystkich czujników koła należących do danej strefy przekazywane są do jednostki centralnej (ewaluatora), gdzie są porównywane. Gdy w kontrolowanej strefie znajduje się 0 osi, jej stan wskazywany jest jako Wolna. W przypadku wjazdu taboru do kontrolowanej strefy (zliczenie większej od 0 liczby osi wjeżdżających do strefy) jej stan zmienia się na Zajęta i pozostaje taki do czasu, gdy czujniki koła zliczą taką samą ilość osi, które wyjechały ze strefy.
Pierwsze urządzenia do stwierdzania niezajętości bazujące na liczeniu osi pojawiły się już w XIX w. Początkowo były to urządzenia mechaniczne, hydrauliczne i pneumatyczne. W latach 50. XX w. pojawiły się czujniki magnetyczne a następnie indukcyjne, rozwijane aż do dzisiaj.
Firma Frauscher Sensortechnik GmbH z Austrii, założona w 1987 przez Josefa Frauschera, od ponad 30 lat dostarcza rozwiązania liczników osi opartych o indukcyjne czujniki koła w wielu aplikacjach: linie główne, linie przemysłowe, transport miejski (metro i tramwaje) i innych. Frauscher Polska Sp. z o.o. z Katowic działa od 1998 r. i jest pierwszym zagranicznym przedstawicielstwem Frauscher Sensortechnik GmbH. Dostarczamy naszym klientom czujniki koła i systemy liczenia osi Frauscher, a także szeroko pojęte wsparcie: szkolenia, pomoc przy aplikacji, uruchomieniach czy rozwiązywaniu problemów.
Liczniki osi, które z powodzeniem stosowane są na kolei, na torach tramwajowych to rzadki widok. Jakie czynniki przemawiają za tym zastosowaniem w szynowym ruchu miejskim?
Tak, to rzadki widok, gdyż ze względu na specyfikę transportu miejskiego (przejazdy samochodów czy ruch pieszy przez tory tramwajowe), czujniki koła są często ukryte w specjalnych skrzyniach poniżej poziomu główki szyny. Mówiąc poważnie, zgadzam się, że liczniki osi nie są powszechnie stosowane w transporcie tramwajowym, przy założeniu, że mówmy o Polsce – do tej pory mamy osi, w Krakowie. Natomiast w innych krajach sytuacja jest diametralnie inna – do tej pory liczniki osi Frauscher zapewniają bezpieczeństwo przejazdu tramwajów w ponad 110 lokalizacjach w wielu krajach na świecie. Liczniki osi wybierane są ze względu na niezawodność, trwałość, bezpieczeństwo działania czy brak kłopotliwego utrzymania.
Cechy te zdecydowały, że liczniki osi są powszechnie stosowane w metrze (włączając w to Metro Warszawskie), gdzie ciągłe zapewnienie pełnej przepustowości ma krytyczne znaczenie. W transporcie tramwajowym liczniki osi mogą mieć dokładnie takie samo zastosowanie jak na kolei, czyli: zabezpieczenie rozjazdu przed przestawieniem w trakcie przejazdu na nim tramwaju, zapewnienie bezpiecznej odległości i optymalnej przepustowości pomiędzy tramwajami jadącymi w tym samym kierunku, zabezpieczenie przed wjazdem tramwajów na ten sam tor z przeciwnych kierunków. W transporcie miejskim liczniki osi mogą być wykorzystywane też do całkowicie unikalnych rozwiązań, jak np. w Reims, we Francji, gdzie oprócz typowych rozwiązań opisanych powyżej, liczniki osi wykorzystano do sterowania zasilaniem tramwajów. W historycznym centrum miasta, w celu zachowania architektonicznych walorów, na odcinku 2 km zrezygnowano z budowy sieci trakcyjnej, a napięcie zasilające tramwaje podawane jest przez szyny. Ze względu na fakt, że torowisko położone jest w ciągach komunikacyjnych pieszych, w celu uniknięcia porażenia prądem, napięcie podawane jest wyłącznie na odcinki szyn znajdujące się w danym momencie pod tramwajem, a dokładna pozycja tramwaju wyznaczana jest właśnie przez liczniki osi.