Wywiady

Dr Jakub Majewski, Fundacja ProKolej: Era modernizacji się skończyła, czas na nowe! [WYWIAD]

Decyzja jury i internautów się nie pokryła. Nas, jako organizatorów to cieszy, bo możemy nagrodzić nie jeden ale dwa obiekty. Poza tym publiczność pozwala spojrzeć z innej perspektywy i często zauważa dodatkowe atuty istotne dla konkretnej miejscowości.

W głosowaniu internautów Wrocław Główny od lat był oceniany bardzo wysoko. W ubiegłym roku obiekt przegrał tylko z dworcem w Przemyślu. Wówczas zmobilizowały się jednak podkarpackie media i lokalna społeczność. Mieszkańcy zaangażowali się w głosowanie udowadniając, że konkurs może być okazją do integracji i pochwalenia się wizytówką własnego miasta.

Tytuł „Dworca Roku” przyznany. Jak dworce zostaną nagrodzone?

Na dworcach – w Oświęcimiu oraz we Wrocławiu – umieszczone zostaną tablice pamiątkowe. Ich forma w dużej mierze zależna będzie od uzgodnień z konserwatorem zabytków. Warto podkreślić, że nagradzamy dworce, a nie miasta, w których się znajdują, czy autorów projektu albo zarządców budynków. Podmiotów zaangażowanych w funkcjonowanie każdego dworca jest wiele. I dopiero ich wspólna praca składa się na końcowy efekt.

Polska kolej zmienia się na naszych oczach. Jak skomentowałby Pan te przeobrażenia z perspektywy czasu?

Kolej ewidentnie się zmienia. Mimo wielu potknięć w ogromnym programie modernizacyjnym nie sposób nie zauważyć, że jesteśmy w zupełnie innym miejscu, niż 10-15 lat temu. Środki, zainwestowane zostaną w polską kolej, są bezprecedensowe – to największa kwota od 1989 r. Za nami wiele lat degradacji kolei. Brak inwestycji sprawił, że stan infrastruktury i taboru z roku na rok był coraz gorszy. Teraz trend ten został odwrócony. W przypadku linii kolejowych gros prac modernizacyjnych wciąż się toczy, na efekt finalny musimy więc jeszcze poczekać.

Ale na przykład tabor pasażerski już zmienił się w wielu regionach diametralnie. Nadchodzi też czas, żeby pomyśleć o kolejnym etapie rozwoju. Jeżeli kolej ma być innowacyjna i konkurencyjna potrzebna będzie nowa infrastruktura. Era modernizacji już się kończy – powinniśmy budować nowe linie kolejowe, usprawniając przewozy pasażerskie i towarowe. Potrzebne są Koleje Dużych Prędkości, które zepną największe aglomeracje w Polsce. I linie obsługujące nowe osiedla, terminale i centra logistyczne.

Tu, kolej wciąż pozostaje w tyle za drogownictwem, które postawiło na nową infrastrukturę o dużej skali i bardzo wysokich parametrach. Porównując to obrazowo do dróg można powiedzieć, że cały czas naprawiamy stare jednojezdniowe trasy, zamiast budować nowe autostrady.

Mówiąc o zmianach na kolei, nie można pominąć tematu podwyżek energii. Jakie ma Pan rady dla przewoźników, na obniżenie kosztów, tak by nie przełożyło się to na wzrost kosztów poniesionych przez pasażerów?

Duże znaczenie dla polskiej kolei ma Program Zielona Kolej. W najbliższym czasie przewoźnicy kolejowi skupią się właśnie na kwestii energii. Wchodzimy w okres, w którym będzie ona krytycznym elementem w strukturze kosztów. Po części wywołane jest to inflacją i ogólnym kryzysem, a po części tym, że Unia Europejska mocno naciska na dekarbonizację energetyki. Kolej jest silnie uzależniona od energii, ale co ważne – jest energooszczędna w przeliczeniu na pasażera, czy pokonaną odległość. Budujemy coraz efektywniejsze pojazdy, przewoźnicy wprowadzają eco-driving czy rekuperację – czyli odzysk z energii podczas hamowania. Pozyskane w ten sposób oszczędności wynieść mogą nawet 25 proc. energii zużytej.

Dodaj komentarz